Pytany w Radiu Zet, czyj to był pomysł, aby do Trybunału Konstytucyjnego zgłosić Krystynę Pawłowicz, Stanisława Piotrowicza i Elżbietę Chojnę-Duch, Karczewski odparł, że był to pomysł Prawa i Sprawiedliwości i zapewniał, że będą oni "świetnymi sędziami Trybunału". Dopytywany, czy te kandydatury "wymyślił" Jarosław Kaczyński, marszałek Senatu zaznaczył, że to klub PiS je zgłosił. "Mamy świetnego lidera, to Jarosław Kaczyński, ale polityka to jest praca zespołowa i gra zespołowa" - dodał. Pytany, czy te osoby dają gwarancję niezależności Trybunału, polityk zapewnił: "Oczywiście, że tak; swoje legitymacje partyjne i swoją działalność polityczną natychmiast zostawiają poza". "Proszę spojrzeć na osoby, które pełniły te zaszczytne funkcje. Chociażby poprzedni prezes TK, czy ktokolwiek mówił, że był I sekretarzem POP PZPR w jednym z wydziałów Uniwersytetu Warszawskiego? Nie słyszałem o tym, a tak było" - przypomniał. Zapytany, czy kandydatury Piotrowicza i Pawłowicz do TK nie zostaną wycofane, polityk powiedział: "Ale jak byśmy mogli wycofać? Termin upłynął. Wczoraj powiedział o tym przewodniczący klubu, wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki. (...) Nie widziałem pisma, ale należy domniemywać, że zostały zgłoszone kandydatury, nie na konferencji prasowej, ale formalnie". "Myślę, że Porozumienie zagłosuje za" Na pytanie, czy zgłoszenie kandydatury Piotrowicza i Pawłowicz do TK było decyzją całej Zjednoczonej Prawicy powiedział: "Dziś słuchałem wicepremiera Jarosława Gowina i nie wiedział o tych kandydaturach". Na pytanie, czy klub PiS nie ustalił tego z koalicjantami, Karczewski odpowiedział: "Mamy prawo zgłoszenia. Teraz będą prowadzone być może rozmowy, będzie głosowanie. Co się wydarzy, tego nie wiem". Na pytanie, czy może być tak, że Porozumienie nie zagłosuje za kandydaturami PiS, Karczewski odpowiedział: "Myślę, że zagłosuje. Dlatego, że to są bardzo dobre kandydatury, niezwykle doświadczeni prawnicy, jeżeli chodzi o ich doświadczenie prawnicze, to nie ma żadnych wątpliwości".