Jopek słynął z niepowtarzalnego głosu - tenoru o barytonowym zabarwieniu - oraz ciekawych interpretacji wielu piosenek ludowych, w tym najbardziej znanej "Furman". Z pochodzenia był lwowianinem. Od urodzenia (10 października 1935r.) lubił śpiewać. Gdy rodzice przenieśli się do Kościerzyc na Dolnym Śląsku, rozpoczął równolegle naukę w dwóch szkołach w Brzegu nad Odrą - handlowej i muzycznej. W szkole muzycznej został natychmiast dostrzeżony przez dyrektorkę prof. Jadwigę Kryńską, która, widząc nieprzeciętny talent, osobiście zajęła się edukacją wokalną uzdolnionego ucznia. Nakłoniła go m.in., aby spróbował sił w profesjonalnym, reprezentacyjnym Zespole Pieśni i Tańca "Skolimów". W 1952 r. został wybrany spośród kilku tysięcy kandydatów. W "Skolimowie" zdobył szlif wokalny pod okiem najwybitniejszych profesorów i fachowców m.in. prof. Jerzego Sergiusza Adamczewskiego i prof. Jana Trybusa. Wkrótce dostał tam angaż śpiewaka. Wiadomość o jego sukcesach dotarła też do twórców "Mazowsza" - Miry Zimińskiej-Sygietyńskiej i Tadeusza Sygietyńskiego. Urzeczeni talentem Jopka, wysłali po niego oficjalną delegację. W 1956 r. rozpoczął pracę artystyczną w zespole "Mazowsza" jako śpiewak-? solista. Od tamtej pory towarzyszył zespołowi na każdym koncercie. Jopek śpiewał w 36 językach, m. in. w chińskim, japońskim, fińskim czy arabskim. Były to przeważnie najpopularniejsze piosenki ludowe danego kraju, ale także arie i pieśni operowe. Zasłynął nie tylko jako wykonawca ludowych piosenek "Mazowsza", ale też pieśni Chopina, Moniuszki i polskich kolęd. Krytycy podkreślali wielokrotnie, że sekretem Stanisława Jopka była interpretacja utworów. Jego szlagier - "Furman" spowodował, że Jopek otrzymał żartobliwy tytuł - Pierwszego Furmana Rzeczypospolitej. Piosenka niezmiennie wywoływała spontaniczne reakcje publiczności i skandowanie o bisy. - Myślałem, że będę go śpiewał rok, góra dwa, a okazało się, że śpiewam go całe życie. Gdziekolwiek jestem, publiczność domaga się "Furmana" i to jest niesamowite, bo przecież mam w repertuarze masę innych piosenek, niektóre z nich są fantastyczne, zebrało się tego ponad pięćdziesiąt, a jednak "Furman" zawsze musi być - podkreślał w wywiadach artysta. Stanisław Jopek mówił o sobie, że jest szczęściarzem, a "Mazowsze" - najlepszą akademią muzyczną i szkołą życia. Tu spotkał dwie kobiety, które miały największy wpływ na jego życie - Marię Stankiewicz, która została jego żoną, i Mirę Zimińską- Sygietyńską, która - jak podkreślał - nauczyła go pokory do muzyki i sztuki. - W młodości marzyłem, żeby choć raz wystąpić o operze. I choć byłem szkolony w kierunku operowym, to gdybym miał dzisiaj wybierać, ponownie wybrałbym folklor - powiedział kilka lat temu z okazji 50-lecia pracy zawodowej. Stanisław Jopek za wybitne zasługi i rozsławianie narodowej kultury w kraju i za granicą uhonorowany został licznymi odznaczeniami i wyróżnieniami. Najważniejsze z nich to: m.in. Złoty Krzyż Zasługi (1960); Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (1975); Krzyż Komandorski Orderu Odrodzenia Polski (2000); Statuetka ?Prometeusz" (2004). Talent po Stanisławie Jopku odziedziczyły obie córki. Patrycja jest cenioną skrzypaczką, Anna Maria - znaną piosenkarką.