Stan dwóch policjantów - nadal ciężki
Stan dwóch policjantów rannych w potyczce w podwarszawskiej Magdalence jest nadal ciężki - poinformowała dzisiaj zastępca dyrektora szpitala MSWiA w Warszawie dr Irena Walecka. Według niej, najlżej ranni już w przyszłym tygodniu wrócą do domów.
W szpitalu przebywa ośmiu z 15 rannych policjantów, w tym dwóch w stanie ciężkim. - Stan jednego z nich jest ciężki, ale stabilny - powiedziała Walecka.
Ranni w strzelaninie policjanci trafili do kilku warszawskich szpitali. Większość obrażeń stanowiły rany nóg i pośladków spowodowane odłamkami granatów. Część policjantów ucierpiała od fali uderzeniowej po wybuchach granatów, która spowodowała również urazy wewnętrzne, mimo że policjanci byli ubrani w kamizelki kuloodporne.
Najwięcej pacjentów trafiło do szpitala MSWiA przy ul. Wołoskiej i do szpitala wojskowego przy ul. Szaserów.
Wczoraj w nocy w potyczce z bandytami w Magdalence zginął jeden policjant, a 15 zostało rannych. Bandyci strzelali do policjantów z broni automatycznej, rzucali w nich granatami i bombami wypełnionymi śrubami. Przestępcy byli poszukiwani w związku z zabójstwem przed rokiem policjanta w Parolach koło Warszawy.