- Kobiety w tym kraju są lepiej wykształcone, chętniej nastawione na współpracę. Niejednokrotnie znacznie silniej muszą udowadniać swoje kompetencje i ciągle nad nimi pracować - zauważyła prof. Magdalena Środa, która zasiada w Radzie Programowej Kongresu Kobiet. Jak dodała, dotychczas w polityce kobiety zajmowały głównie niższe stanowiska - np. pełniły funkcje wiceministrów. - Kobiety, które robią kariery, dochodzą do stanowisk, gdzie się najwięcej pracuje, a brak przy nich władzy i prestiżu. Myślę, że pora to zmienić i wykorzystać te osoby, które są naprawdę kompetentne i pracowite, a które jako kobiety zawsze stały w cieniu ministrów - podkreśliła. Środa powiedziała, że Ewa Kopacz podjęła właściwą decyzję wskazując tak dużą liczbę kobiet na najwyższe stanowiska w rządzie. Zaznaczyła również, że sama premier nie stara się udawać mężczyzny, jest świadoma bycia kobietą i podkreśla to w wielu sytuacjach. Wyraziła również nadzieję, że nowa premier będzie szukała innych kobiet na stanowiska sekretarzy i podsekretarzy stanu. W nowym rządzie znajdą się: Maria Wasiak, która pokieruje Ministerstwem Infrastruktury i Rozwoju, Teresa Piotrowska, która stanie na czele Ministerstwa Spraw Wewnętrznych. Na dotychczasowych stanowiskach pozostaną: Lena Kolarska-Bobińska jako minister nauki i szkolnictwa wyższego, Małgorzata Omilanowska jako minister kultury, Joanna Kluzik-Rostkowska jako minister edukacji. Ewa Kopacz jest drugą kobietą, która stanęła na czele polskiego rządu; wcześniej to stanowisko piastowała Hanna Suchocka.