Bezpośrednim sprawcą śmierci Daniela P. był 34-letni Mariusz K., który spowodował uszkodzenie mózgu uderzając go w głowę. Mężczyzna również w przeszłości bił Daniela, karał go klęczeniem w kącie i wyczerpującymi ćwiczeniami fizycznymi. - W Polsce nikt nie zwraca uwagi na bicie dzieci - alarmuje psycholog dziecięca Dorota Zawadzka, odnosząc się do bulwersującej sprawy zakatowania 4-letniego Daniela. Matka chłopca i konkubent kobiety, przebywający w Wielkiej Brytanii, zostali skazani właśnie na dożywocie. Przez pół roku systematycznie znęcali się na 4-latkiem - głodzili go, zamykali w ciasnym i ciemnym pomieszczeniu oraz sadystycznie karali. Zawadzka podkreśla, że bicie dziecka nie jest czyjąś prywatną sprawą, a problemem całego społeczeństwa, z którym każdy świadek może i powinien walczyć. Z kolei psycholog Andrzej Komorowski przekonuje, że w tej sprawie - przemocy wobec dzieci - działań profilaktycznych - nigdy nie jest dosyć. WIĘCEJ NA TEN TEMAT: 4-latek skatowany na śmierć