W piątek prokuratura w Poznaniu poinformowała o zatrzymaniach, które miały miejsce w ostatnich dniach w związku z prowadzonym śledztwem w sprawie działalności zorganizowanej grupy przestępczej zajmującej się wyłudzeniami. Zatrzymanych zostało siedmiu prezesów firm, tzw. "słupów", podejrzanych o przestępstwa przeciwko mieniu, dokumentom i obrotowi gospodarczemu oraz wyłudzanie środków unijnych. Ustalenia prokuratury Jak informuje Prokuratura Krajowa, podstawą wszczęcia postępowania przygotowawczego było zawiadomienie o przestępstwie dotyczącym wyłudzenia dofinansowania w postaci pożyczek ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego. Środki miały pozyskiwać dwie główne firmy, po jednej z Warszawy i Poznania oraz 89 innych podmiotów, które grały role pożyczkobiorców. "W toku śledztwa ustalono, że jeden z banków realizował szereg programów wsparcia przedsiębiorców z wykorzystaniem środków europejskich, w tym przeznaczonych na instrumenty zwrotne. W tym ostatnim przypadku bank korzystał z usług pośredników finansowych wybieranych w trybie przetargów nieograniczonych na podstawie Prawa zamówień publicznych" - informuje prokuratura. Dwie spółki, które tworzyły warszawsko-poznańskie konsorcjum, miały, według prokuratury, zawrzeć z instytucją zarządzającą środkami publicznymi 19 umów operacyjnych, które upoważniały je do udzielania pożyczek mikro, małym i średnim przedsiębiorcom z 12 województw. "W wyniku kontroli wdrożonej przez instytucję zarządzającą ujawniono szereg nieprawidłowości związanych z podpisywaniem umów, m.in. na fikcyjną, wirtualną działalność zaangażowanych firm" - informuje prokuratura. Na skutek działalności grupy miało dojść do powstania szkody w wysokości ponad 80 mln złotych. Do tej pory udało się zabezpieczyć mienie o wartości 23 mln zł. Zarzuty dla zatrzymanych Zatrzymani usłyszeli zarzuty działania w zorganizowanej grupie przestępczej, oszustw finansowych w stosunku do mienia o znacznej wartości. Podejrzanym grozi kara do 10 lat więzienia. Wobec wszystkich zastosowano dozór policyjny, poręczenia majątkowe oraz zatrzymane im zostały paszporty wraz z wydanym zakazem opuszczania kraju. Do tej chwili prokuratura postawiła zarzuty 43 osobom, z czego osiem przebywa w areszcie, a prokuratura mówi, że sprawa jest rozwojowa i zapowiada kolejne zatrzymania.