- Zażalenia na postanowienia w przedmiocie tymczasowego aresztowania Andrzeja Z., Janusza P., Krzysztofa O. i Leszka D. złożono 10, 11 i 12 lutego do Sądu Okręgowego w Szczecinie za pośrednictwem Sądu Rejonowego Szczecin Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie - przekazała w poniedziałek prok. Anna Gawłowska-Rynkiewicz z Prokuratury Regionalnej w Szczecinie. Śledztwo trwa Śledztwo dotyczące m.in. działalności tzw. grupy pruszkowskiej, prowadzone przez Centralne Biuro Śledcze Policji Zarząd w Szczecinie, nadzoruje szczecińska Prokuratura Regionalna. Pod koniec stycznia br. w tej sprawie zatrzymano i doprowadzono do prokuratury Krzysztofa O., Leszka D. i Janusza P., a także Andrzeja Z. (jest tymczasowo aresztowany w innej sprawie). Jak informowała Prokuratura Regionalna w Szczecinie, mężczyźni usłyszeli zarzuty m.in. kierowania gróźb pozbawienia życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu celem doprowadzenia do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, wywierania bezprawnego wpływu na świadka i udaremnienia lub znacznego utrudnienia stwierdzenia przestępnego pochodzenia środków pieniężnych. Śledczy uznali, że zachodzi w tym przypadku obawa matactwa, a także realna obawa, że podejrzani popełnią nowe przestępstwa wobec świadków i pokrzywdzonych. Wniosków o tymczasowe aresztowanie wszystkich czterech mężczyzn na trzy miesiące nie uwzględnił pod koniec stycznia Sąd Rejonowy Prawobrzeże i Zachód w Szczecinie. Jak podała prokuratura, sędzia rozstrzygający je "stwierdził co do zasady przesłankę ogólną do stosowania środków zapobiegawczych", ale tymczasowy areszt nie został zastosowany "m.in. z tego powodu, iż wobec podejrzanych w innej, zdaniem sądu poważniejszej sprawie (przed Sądem Okręgowym w Warszawie XVIII K 246/19) uchylono tymczasowe aresztowanie i skutecznie stosowane są środki wolnościowe wobec podejrzanych Krzysztofa O., Leszka D. i Janusza P.". Wobec Andrzeja Z. stosowany jest już tymczasowy areszt w związku z inną sprawą. Prokurator jeszcze przed otrzymaniem pisemnego uzasadnienia uznał, że sąd "pominął lub nie nadał właściwej rangi kwestiom związanym z popełnieniem czynów zarzucanych podejrzanym w warunkach zorganizowanej grupy przestępczej, związanej z nią bezpośrednio obawą matactwa, która jawi się jako realna w kontekście przebywania podejrzanych na wolności". Wskazano też, że jest wysokie prawdopodobieństwo wymierzenia podejrzanym surowych kar więzienia za zarzucane im przestępstwa "tym bardziej realne z uwagi na popełnienie ich przez dwóch z podejrzanych w warunkach recydywy". Zdaniem prokuratora, sąd nie docenił "obawy popełnienia przez podejrzanych nowych przestępstw przeciwko życiu i zdrowiu", która - jak wskazano - ma uzasadnienie "w zebranym w sprawie rzeczowym i osobowym materiale dowodowym".