Sprawa sędzi Beaty Morawiec. Jest decyzja SN
Izba Dyscyplinarna Sądu Najwyższego nie zgodziła się na uchylenie immunitetu sędzi Beaty Morawiec. Ponadto uchylono decyzję o jej zawieszeniu i obniżce uposażenia - przekazał dziennikarzom w poniedziałek rzecznik prasowy tej izby Piotr Falkowski.
- Udało się tę sprawę rozpoznać w ciągu jednego dnia. Uchwała jest prawomocna i ostateczna. SN zdecydował o zmianie uchwały I instancji w ten sposób, że odmawia pociągnięcia do odpowiedzialności karnej pani sędzi. Uchyla również środki nakazane uchwałą I instancji, czyli o zawieszeniu i obniżeniu uposażenia. Pensja zostanie wyrównana - poinformował Piotr Falkowski.
Jak dodał, "orzeczenie zapadło większością głosów, przewodniczący składu sędzia Jan Majchrowski złożył zdanie odrębne". - Nie jest jasne, czy uzasadnienie będzie w całości opublikowane; jest dość długie i złożone. Sąd dokładnie zdecyduje w tej kwestii, biorąc pod uwagę dobro interesów mogących być ważnymi dla prokuratury - podkreślił.
Tłumaczył, że zdaniem sądu "zgromadzone dowody są niewystarczające". - Sentencja wyroku zapewne zostanie szybko opublikowana. Cała ta sprawa jest częścią większego postępowania. Nie można wykluczyć, że na jakimś etapie prokurator zdecyduje się ponowić swój wniosek o uzupełnienie materiału dowodowego. Nie można wykluczyć, że w jakiś sposób zostaną niejawne niektóre informacje; decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadła - dodał.
Decyzję ogłoszono z wyłączeniem jawności. Najpierw poinformował o niej dziennikarzy prokurator z Prokuratury Krajowej Michał Walendzik, który wyszedł z sali po jej ogłoszeniu.
Prawomocnego uchylenia immunitetu byłej prezes Sądu Okręgowego w Krakowie i prezes Stowarzyszenia Sędziów "Themis" chciała Prokuratura Krajowa. Prokuratorzy zamierzali postawić sędzi Morawiec zarzuty m.in. przywłaszczenia środków publicznych i nadużycia uprawnień.
Rozpatrywanie tego zażalenia Izba Dyscyplinarna rozpoczęła w drugiej połowie lutego w trzyosobowym składzie pod przewodnictwem sędziego Jana Majchrowskiego. SN odroczył wówczas posiedzenie z uwagi m.in. na wnioski obrońców o wyłączenie ze składu sędziowskiego sędziów Majchrowskiego i Pawła Zuberta.
Izba Dyscyplinarna nie uwzględniła jednak tych wniosków, a skład sędziowski nie zmienił się. Podobny wniosek trafił też do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, która pozostawiła go jednak bez rozpoznania.
W konsekwencji rozpoczęte w lutym posiedzenie zostało wznowione w poniedziałek o godz. 9 i było rozpatrywane przez niezmieniony skład Izby Dyscyplinarnej.
O uchylenie immunitetu krakowskiej sędzi wnioskowała prokuratura. Śledczy chcieli postawić Morawiec zarzuty przywłaszczenia środków publicznych, działania na szkodę interesu publicznego w celu osiągnięcia korzyści majątkowej, nadużycia uprawnień i przyjęcia korzyści majątkowej.
Według prokuratury sędzia miała przyjąć wynagrodzenie za pracę na rzecz krakowskiego sądu apelacyjnego, której nie wykonała i nie miała wykonać. Z kolei zarzuty naruszenia uprawnień jako funkcjonariusza publicznego i przyjęcia korzyści majątkowej prokuratura chce jej przedstawić w związku z wyrokiem wydanym przez skład orzekający pod przewodnictwem sędzi, korzystnym dla Marka B., oskarżonego o spowodowanie uszczerbku na zdrowiu swojej żony.
Sędzia Morawiec nie zgadza się z tymi zarzutami. Jej zdaniem są one "całkowicie bzdurne i wyssane z palca". - Nie mam sobie nic do zarzucenia i uważam, że te ataki są elementem gry politycznej - mówiła.
Izba Dyscyplinarna w październiku ub.r. nieprawomocnie uchyliła immunitet Beacie Morawiec, postanowiła też o zawieszeniu jej w czynnościach służbowych i obniżeniu jej wynagrodzenia o 50 proc. W końcu października ub.r. sędzia Morawiec poinformowała, że wraz z obrońcami złożyła zażalenie na tę decyzję.
W kwietniu sędzia Morawiec złożyła też pozew do krakowskiego sądu pracy, w którym domaga się dopuszczenia do orzekania, kwestionując zasadność działania Izby Dyscyplinarnej. Pozew ten będzie rozpoznawał Sąd Rejonowy w Będzinie.
Wsparcie dla sędzi Morawiec deklaruje część środowiska prawniczego, niektórzy politycy i rzecznik praw obywatelskich. Jak argumentował Adam Bodnar, sędzia Morawiec powinna złożyć skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka wraz z wnioskiem o zastosowanie środka tymczasowego.
W ostatnim czasie do Sądu Najwyższego trafiła też kasacja Ministra Sprawiedliwości-Skarbu Państwa w sprawie sędzi Morawiec. Chodzi o prawomocny wyrok Sądu Apelacyjnego w Warszawie, który w styczniu orzekł, że Minister Sprawiedliwości-Skarb Państwa musi przeprosić byłą prezes Sądu Okręgowego w Krakowie sędzię Morawiec za naruszenie jej dóbr osobistych i wpłacić 12 tys. zł na Fundację Dom Seniora.
Orzeczenie to zapadło w procesie cywilnym, który Beata Morawiec wytoczyła szefowi MS. Sędzia zarzuciła ministrowi, że ten w komunikacie resortu z 2017 r. informującym o jej odwołaniu miał podać, niezwiązane w żaden sposób z nią, informacje o zatrzymaniach w ramach śledztwa dotyczącego korupcji w krakowskich sądach.
Wyrażaj emocje pomagając!
Grupa Interia.pl przeciwstawia się niestosownym i nasyconym nienawiścią komentarzom. Nie zgadzamy się także na szerzenie dezinformacji.Zachęcamy natomiast do dzielenia się dobrem i wspierania akcji „Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy” na rzecz najmłodszych dotkniętych tragedią wojny. Prosimy o przelewy z dopiskiem „Dzieciom Ukrainy” na konto: 96 1140 0039 0000 4504 9100 2004 (SKOPIUJ NUMER KONTA).
Możliwe są również płatności online i przekazywanie wsparcia materialnego. Więcej informacji na stronie: Fundacja Polsat Dzieciom Ukrainy.