Jak przekazała w poniedziałek 3 sierpnia rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz, oskarżonemu zarzuca się także nawoływanie do nienawiści na tle różnic wyznaniowych. Za zarzucone przestępstwa mężczyźnie grozi do trzech lat pozbawienia wolności. Wybory Mr. Gay Poland Akt oskarżenia jest związany z występem podczas ubiegłorocznych wyborów Mr. Gay Poland w Poznaniu. Podczas wydarzenia jedna z drag queen wystąpiła z "kukłą" z wizerunkiem abpa Marka Jędraszewskiego. W trakcie występu miało dojść do "symulowania zabójstwa" metropolity krakowskiego, który krytykował środowiska LGBT. Ustalenia prokuratury Oskarżony Marek M. występował wtedy jako drag queen Mariolkaa Rebell. Według śledczych, to właśnie oskarżony w przebraniu drag queen tańczył na scenie z dmuchaną lalką symbolizującą abp. Jędraszewskiego. Prokuratura wskazała, że przy słowach odtwarzanej piosenki 'Lola, zabiłam go' mężczyzna zasymulował podcięcie nożem gardła duchownego, a dla spotęgowania efektu wykorzystał sztuczną krew. W konsekwencji tego zdarzenia do prokuratur w całym kraju wpłynęły liczne zawiadomienia o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. "Wszystkie zostały przeanalizowane w ramach jednego postępowania, a zgromadzony materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie Markowi M. zarzutu popełnienia przestępstw: publicznego nawoływania do zbrodni, nawoływania do nienawiści na tle różnic wyznaniowych i znieważania z powodu przynależności wyznaniowej" - poinformowali śledczy. "W ocenie prokuratury forma scenicznego przekazu, jak też użyte podczas występu rekwizyty pozwalają na uznanie, że zachowanie Marka M. było działaniem promującym przemoc i wyczerpującym znamiona zarzuconych mu przestępstw" - wskazała prokuratura okręgowa. Obrońca: Klient zaprzecza, by doszło do podrzynania gardła Oskarżony usłyszał zarzuty w końcu czerwca br. Jego obrońca adw. Ewelina Zawiślak mówiła wówczas, że występ z lalką symbolizującą abpa Jędraszewskiego był gestem symbolicznym, będącym odpowiedzią na słowa duchownego o "tęczowej zarazie". Adwokat dodała, że jej klient zaprzecza, by podczas występu doszło do podrzynania gardła lalki, czy obrazy uczuć religijnych. "Mój klient uważa, że abp Jędraszewski jest osoba publiczną i można krytykować go za jego poglądy polityczne. W żaden sposób nie uderza w niego jako w hierarchę kościoła" - wskazała wtedy mec. Zawiślak.