Według śledczych sędzia ten doprowadził do bezprawnego pobytu mężczyzny w więzieniu przez ponad miesiąc. O decyzji Izby Dyscyplinarnej poinformowali media rzecznik prasowy tej Izby Piotr Falkowski oraz obrońcy sędziego Wróbla, którzy wyszli z sali rozpraw. Jak przekazano, Izba Dyscyplinarna nie przystąpiła jeszcze do merytorycznego rozpoznawania sprawy, która jest obecnie na etapie wniosków złożonych przez obrońców. Jak powiedział Falkowski, jeden z wniosków dotyczy wyłączenia przewodniczącego w tej sprawie sędziego Adama Tomczyńskiego. Wniosek prokuratury Prokuratura Krajowa złożyła w marcu wniosek o uchylenie immunitetu sędziemu Włodzimierzowi Wróblowi, który w maju zeszłego roku był jednym z kandydatów na I prezesa Sądu Najwyższego. Według prokuratury sędzia Wróbel zasiadał w składzie SN, który w październiku 2019 r. uchylił wyrok Sądu Okręgowego w Zamościu wobec mężczyzny skazanego na dwa lata pozbawienia wolności za spowodowanie wypadku w ruchu lądowym ze skutkiem śmiertelnym. Zdaniem śledczych sędzia wbrew obowiązkowi nie sprawdził, czy kara jest już wykonywana. Zobacz też: Manifestacja przed Sądem Najwyższym. Bronią sędziego Wróbla Dlatego - według prokuratury - doprowadzono do bezprawnego pobytu tego mężczyzny w zakładzie karnym. "Kroki takie podjęto dopiero po telefonie funkcjonariusza Służby Więziennej z zakładu karnego, w którym skazany był osadzony. Wskutek zaniechań sędziów mężczyzna spędził bezprawnie ponad miesiąc w zakładzie karnym" - informowała prokuratura. Wróbel: Izba Dyscplinarna sądem nie jest Przed SN kilkanaście osób manifestowało wsparcie dla sędziego Wróbla. "Zarzut popełnienia przestępstwa to poważne oskarżenie bez względu na to, komu jest stawiany i z jaką intencją. W państwie prawa można się oczyścić z takiego zarzutu przed sądem. Izba Dyscyplinarna sądem nie jest" - napisał sędzia Wróbel w odczytanym liście skierowanym do manifestujących, dziękując za wsparcie. Zobacz także: Matura 2021. Język angielski poziom podstawowy. Tutaj arkusz CKE i rozwiązania