Były polityk SLD Marek Siwiec mówił w radiowej Jedynce, że "sprawa doktora G. została zmanipulowana przez kierownictwo CBA, które wspólnie z politykami PiS chciało zastraszyć społeczeństwo". - Dowodem na skuteczność tych działań jest spadek liczby przeszczepów w Polsce - uważa Siwiec. Mariusz Błaszczak z PiS uważa, że od kilku lat trwa nagonka polityczna na CBA. Jego zdaniem fragment uzasadnienia, które przedstawił sędzia w sprawie doktora G. dotyczące CBA każe zastanowić się nad bezstronnością orzekającego. Małgorzata Kidawa-Błońska z PO jest zdania, że kontrowersje wokół najgłośniejszych akcji CBA powinny być czytelnym sygnałem dla służb. - Niesłuszne oskarżenie doktora Pogórskiego, doktora G, czy sprawy Barbary Blidy oraz Beaty Sawickiej powinny być ostrzeżeniem, że nie można działać w taki sposób jak CBA - mówiła posłanka Kidawa-Błońska. W piątek sąd pierwszej instancji skazał doktora Mirosława G. na rok więzienia w zawieszeniu na dwa lata i grzywnę za przyjęcie ponad 17,5 tysiąca złotych łapówek. Oddalił zarzuty mobbingu wobec podwładnych. Wyrok nie jest prawomocny.