Powołanie specjalnej doraźnej komisji ds. wyjaśnienia nieprawidłowości i przypadków korupcji w urzędzie dzielnicy Włochy, związanych z wydawaniem decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu w okresie pełnienia funkcji przez b. burmistrza Artura W., zaproponowali we wtorek radni PiS. Wcześniej rada dzielnicy jednogłośnie podjęła uchwałę o odwołaniu dotychczasowego burmistrza Artura W., następnie powołała na to stanowisko zgłoszonego przez Koalicję Obywatelską Jarosława Karcza. Jego kontrkandydatem był zgłoszony przez radnych niezależnych (z poparciem klubu PiS) działacz społeczny Włodzimierz Makowiecki, który bezskutecznie kandydował do rady dzielnicy Włochy w ubiegłorocznych wyborach samorządowych. Odnosząc się do sprawy byłego burmistrza dzielnicy, Karcz podkreślił, że należy ją wyjaśnić "od początku do końca w każdym szczególe" a także "wprowadzić pewne standardy bezpieczeństwa", aby w przyszłości nie zdarzyły się takie sytuacje. Podkreślił, że to, co się wydarzyło, odebrało dobre imię burmistrzowi, ale też dzielnicy. "Taka sytuacja, która miała tutaj miejsce, nigdy nie powinna się wydarzyć w żadnym samorządzie" - podkreślił, dodając, że nie jest to sprawa barw partyjnych lecz uczciwości i charakteru. Zatrzymany na gorącym uczynku W ubiegłym tygodniu Centralne Biuro Antykorupcyjne poinformowało o zatrzymaniu w Warszawie dwóch osób uwikłanych w korupcyjny proceder. Jedną z nich był Artur W. Burmistrz Włoch - jak wynika z informacji CBA - został zatrzymany na gorącym uczynku tuż po przyjęciu 200 tysięcy złotych. Według CBA Artur W. wziął pieniądze od przedsiębiorcy budowlanego Sabriego B., a gotówkę próbował ukryć w garażu należącym do rodziny. CBA podało też, że w zamian za łapówki burmistrz Włoch wydawał korzystne dla dewelopera decyzje administracyjne. W środę prokurator przedstawił mu zarzut przyjęcia korzyści majątkowej w postaci pieniędzy w kwocie 200 tys. zł w związku z pełnieniem funkcji publicznej. Podejrzany nie przyznał się do zarzucanego mu czynu i odmówił złożenia wyjaśnień. Warszawska prokuratura okręgowa skierowała wniosek o trzymiesięczny areszt wobec Artura W., który w czwartek uwzględnił sąd.