Pogoda
Warszawa

Zmień miejscowość

Zlokalizuj mnie

Popularne miejscowości

  • Białystok, Lubelskie
  • Bielsko-Biała, Śląskie
  • Bydgoszcz, Kujawsko-Pomorskie
  • Gdańsk, Pomorskie
  • Gorzów Wlk., Lubuskie
  • Katowice, Śląskie
  • Kielce, Świętokrzyskie
  • Kraków, Małopolskie
  • Lublin, Lubelskie
  • Łódź, Łódzkie
  • Olsztyn, Warmińsko-Mazurskie
  • Opole, Opolskie
  • Poznań, Wielkopolskie
  • Rzeszów, Podkarpackie
  • Szczecin, Zachodnio-Pomorskie
  • Toruń, Kujawsko-Pomorskie
  • Warszawa, Mazowieckie
  • Wrocław, Dolnośląskie
  • Zakopane, Małopolskie
  • Zielona Góra, Lubuskie

Sprawa alkotubek trafi do prokuratury. "Dziecko mogło stracić życie"

Sprawa alkotubek trafi do prokuratury. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa zgłosiło Biuro Obrony Praw Dziecka, które otrzymało niepokojące zgłoszenie. Z jego treści wynika, że nieświadoma starsza kobieta pomyliła kontrowersyjny produkt z przysmakiem dla dzieci i chciała podać go kilkunastomiesięcznej wnuczce. "Dziecko mogło nawet stracić życie, gdyby wypiło taką ilość wysokoprocentowego likieru" - alarmuje organizacja.

Alkotubki w sklepach. Sprawa trafi do prokuratury
Alkotubki w sklepach. Sprawa trafi do prokuratury/Eryk Stawinski/Reporter

Nie milkną echa alkotubek, które pojawiły się na sklepowych półkach w opakowaniach łudząco przypominających popularne wśród dzieci owocowe musy. Na kontrowersje w ostatnich dniach zareagowały już władze z premierem Donaldem Tuskiem na czele. 

Teraz produktowi przyjrzy się Prokuratura Krajowa. Zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa w sprawie zgłosiło pozarządowe Biuro Obrony Praw Dziecka.

Alkotubki. Sprawą zajmie się prokuratura

Jak czytamy w komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych, w środę do organizacji wpłynęło alarmujące zgłoszenie. Z jego treści wynika, że pewna starsza kobieta kupiła przez nieświadomość alkotubkę i chciała podać ją swojej 16-miesięcznej wnuczce.

"Dziecko mogło nawet stracić życie, gdyby wypiło taką ilość wysokoprocentowego likieru" - wskazuje biuro. W opinii władz grupy organy ścigania powinny zbadać czy producent i osoby, które wyraziły zgodę na wprowadzenie tego produktu na rynek, nie dopuściły się naruszenia Kodeksu karnego. 

Chodzi o art. 165 dotyczący "sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego". Za złamanie przepisu grozi kara więzienia od sześciu miesięcy do ośmiu lat.

"W naszej ocenie działanie firm i sieci handlowych, które wprowadził ten produkt na rynek, jest niemoralne i ogromnie szkodliwe społecznie" - podkreśliła organizacja i wyraziła nadzieję, że winni tego procederu poniosą "surowe konsekwencje".

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

"W Polsce panuje system stalinowski". Wipler w "Graffiti" o systemie stosowania aresztów /Polsat News/Polsat News
INTERIA.PL

Zobacz także