"Dzięki tekstom tygodnika 'Wprost' o działalności komornika przeprowadziliśmy wnikliwą kontrolę. Komornik został zawieszony w czynnościach, uruchomiono postępowanie dyscyplinarne, złożyłem również w związku z kontrolą zawiadomienie do Prokuratury Krajowej" - napisał na swoim Twitterze Sebastian Kaleta. Tygodnik opisał sprawę na początku lutego. "Do dziewczynki przyjdzie list z firmy windykacyjnej, która poinformuje ją, że ma milion złotych długu. Sprawa trafi do komornika, który zajmie dziewczynce rentę rodzinną po zmarłym ojcu. Zuzia dostawała z tego tytułu 604 zł. Komornik zabiera jej miesięcznie 180 zł i zostawia 424 zł. Mimo tego, że córka żyje z matką na skraju ubóstwa. Ich miesięczny dochód wynosi ok. 1,5 tys. zł. Utrzymują się z 500 plus, zasiłku dla samotnej matki i prac społecznie użytecznych. Mama pracuje dorywczo w bibliotece. Czasem dochodzi pomoc społeczna na buty czy żywność" - napisano w artykule "Wprostu". Ministerstwo Sprawiedliwości interweniowało w tej sprawie już wcześniej. Na początku lutego resort poinformował, że nie powinno dojść do zajęcia renty Zuzi i dziewczynce zwrócono zabrane pieniądze.