Od wczesnych godzin porannych policja i straż pożarna apelowały, by bez potrzeby nie jeździć samochodem, a w podróż wybierać się z zapasem paliwa i ciepłym napojem. Zachęcano do korzystania z komunikacji miejskiej. W kilku miastach, m.in. w Krakowie, Poznaniu i Radomiu, ale nie w Warszawie, przejazdy komunikacją miejską albo są juz darmowe, albo zaczną być od piątku. Szyny pękały od mrozu Opóźnienia pociągów w całym kraju sięgnęły kilkudziesięciu minut. Największy problem sprawia śnieg, który zasypuje i blokuje rozjazdy. Pracy kolejarzom przysporzyły także pękające od mrozu szyny i psujący się tabor. Po południu została zablokowana trasa kolejowa Warszawa - Gdańsk z powodu zderzenia pociągu z autobusem linii 133 na warszawskiej Białołęce. Lekko rannych zostało siedem osób. Ruch pociągów został przywrócony ok. godz. 17.; droga nadal nie jest przejezdna. Od ok. godz. 18 zablokowany jest ruch pociągów na trasie Warszawa-Wrocław, Warszawawa-Łódź; utrudnienia są spowodowane wypadkiem w Żyrardowie, gdzie kobieta wpadła pod pociąg. Utrudnienia kolejowe były też rano na linii między dworcami Wschodnim i Centralnym w Warszawie; gdzie naprawiano pękniętą szynę. Pociągi jeździły jednym torem; były opóźnienia przyjeżdżających do Warszawy pociągów dalekobieżnych. Śnieg sparaliżował komunikację Po południu sytuacja zaczęła się normalizować, około godz. 14 został otwarty wyjazd z Warszawy dla pociągów dalekobieżnych. Wcześniej ze względów bezpieczeństwa pozostawała zamknięta linia Pruszków - Grodzisk, gdzie przechylił się słup podtrzymujący sieć. Padający w nocy i rano w czwartek w Warszawie śnieg powodował utrudnienia w komunikacji miejskiej. Największe problemy miały tramwaje - śnieg ze zwrotnic musiał być ręcznie usuwany. W sumie do ok. godziny 18 doszło do 95 kolizji i czterech wypadków - potrąceń pieszych. Rano ponownie zablokowana była droga Pruszków - Ożarów, gdzie - tak jak we wtorek - utknął tir. Odwołano też niektóre loty z warszawskiego Okęcia. Trudna sytuacja nie tylko w stolicy To właśnie Warszawa - według meteorologów - była w czwartek najbardziej zaśnieżoną stolicą Europy. Jak poinformowała wieczorem prezydent stolicy Hanna Gronkiewicz-Waltz, na walkę ze skutkami żywiołu, miasto wydało już kilkanaście milionów zł. Niewiele lepiej było w innych regionach kraju. W Wielkopolsce kilka godzin usuwano awarię ciepłowiniczą. Także w Kielcach duża część mieszkańców nie miała od rana ogrzewania i ciepłej wody. Około 700 gospodarstw zarówno w samym mieście, jak i okolicznych miejscowościach oraz 1500 w okolicach Jędrzejowa nie miało też prądu. Po południu dostawy zostały przywrócone. Śliskie drogi utrudniały jazdę Strażacy w Wielkopolsce wydobyli z zasp ok. 100 kierowców. W woj. kujawsko-pomorskim w wielu miejscach ruch blokowały ciężarówki. W Rzeszowie w związku z mrozami rozstawiono pięć koksowników, miasto zapowiada ustawienie kolejnych, rozpoczęło też akcję wydawania darmowych posiłków. W wielu województwach, choć drogi są przejezdne, to śliskie i pokryte warstwą zajeżdżonego śniegu. Jazdę utrudnia błoto pośniegowe. Komunikacja miejska odnotowuje opóźnienia, część autobusów nie wyjechała z zajezdni. W Bieszczadach powyżej górnej granicy lasu wiał wiatr dochodzący do 90 km/godz., a widoczność była ograniczona do 30 m. Dodatkowym utrudnieniem jest lodoszreń - gruba warstwa śniegu ze zlodowaciałą pokrywą. W Tatrach i Beskidach obowiązuje drugi, umiarkowany stopień zagrożenia lawinowego. Problemy z przesyłkami Z powodu ataku zimy także niektóre firmy kurierskie ograniczyły w czwartek możliwości nadawania i odbioru przesyłek. DHL Express wstrzymał zamawianie kurierów przez internet do czasu poprawy sytuacji na drogach, UPS nie przyjmuje niektórych przesyłek krajowych. Według danych policji z powodu mrozów, w środę zamarzło 10 osób. Sześć kolejnych - jak poinformowała w czwartek straż pożarna - zginęło w pożarach, ich przyczyną mogło być dogrzewanie się.