Decyzja o wyrzuceniu Hofmana z Prawa i Sprawiedliwości jest nieodwołalna i nieodwracalna, niezależnie od tego, jak dziś będzie się bronił - mówi poseł Jacek Sasin. Polityk PiS-u dodaje, że Hofman - jak każdy - ma prawo przedstawiać swoją wersję wydarzeń. Ale - zaznacza - ona nie przekonała Prawa i Sprawiedliwości. Iwona Śledzińska-Katarasińska z PO zastanawia się, czy Adam Hofman nie szykuje się do powrotu do PiS-u. - Na to mi wygląda ten wywiad - wyjaśnia. Jej zdaniem, Adam Hofman nie jest aż tak samodzielnym politykiem, by bez zgody udzielać wywiadów. "Czekam na następny ruch" Podobnego zdania jest też Tomasz Nałęcz. Doradca prezydenta zwrócił uwagę, że wywiad z Hofmanem ukazuje się w tygodniu, który trudno jest posądzić o atakowanie Prawa i Sprawiedliwości. Jak przypomniał, od początku mówił, że wyrzucenie Hofmana z partii miało związek z kampanią samorządową. - Czekam na następny ruch - mówi Nałęcz. Jego zdaniem, były rzecznik PiS-u dostrzegł w tunelu światełko latarki prezesa Kaczyńskiego i będzie w tym kierunku szedł. Dla sekretarza generalnego SLD Krzysztof Gawkowskiego, tłumaczenia Hofmana nie mają już większego znaczenia. - Wyszedł z ukrycia i krzyczy o zamachu na jego obywatelską świadomość, ale to krzyk przez łzy - ocenia. Dodaje, że prawdziwa twarz Adama Hofmana i jego kolegów jest taka: wyciągnięte pieniądze z publicznej kasy zostały w ich kieszeniach. "Dobrze leczony kac może potrwać dwa tygodnie" - Dobrze leczony kac, może potrwać dwa tygodnie - żartobliwie komentuje wywiad Hofmana Stanisław Żelichowski z PSL-u. Poważniej już dodaje, że sprawa jest nie do obrony. Jak mówi, nie jest mądre, gdy do sejmowej kasy po pieniądze na jazdę samochodem idzie się z biletem tanich linii lotniczych w kieszeni. Adam Hofman oraz Adam Rogacki i Mariusz Antoni Kamiński wystąpili do Kancelarii Sejmu o podstawy prawne rozliczania pracy i wyjazdów parlamentarzystów, przepisy ogólne i wewnętrzne regulacje sejmowe. - Jesteśmy po konsultacjach prawnych i mamy solidne ekspertyzy, słowem - rozłożyliśmy całą sprawę na czynniki pierwsze. Z tej perspektywy ohydę całej akcji przeciw nam widać bardzo wyraźnie - mówi Hofman.