Szefowie: Platformy Obywatelskiej, Nowoczesnej i PSL w sobotę zapowiedzieli, że w środę w Sejmie o godz. 15 odbędzie się spotkanie dotyczące kryzysu konstytucyjnego. Zaprosili na to spotkanie przedstawicieli PiS i Kukiz'15. Wicemarszałek Sejmu Joachim Brudziński (PiS) stanowczo wykluczył możliwość uczestnictwa w spotkaniu organizowanym przez opozycję. "18 maja z wielu powodów jest dla kierownictwa PiS terminem nie do zaakceptowania" - tłumaczył. Lider Nowoczesnej zadeklarował, że partie opozycyjne, które zaprosiły do rozmów przedstawicieli PiS i Kukiz'15 na najbliższą środę, będą skłonne zmienić godzinę lub datę spotkania, jeśli - jak doniosły media - przeszkodą dla posłów PiS miałyby być organizowane w tym samym czasie uroczystości związane z rocznicą pochówku pary prezydenckiej na Wawelu. Lider Nowoczesnej mówił również o porozumieniu z PO i PSL. Zaznaczył, że partie opozycyjne ustaliły wspólne stanowisko dotyczące "spraw najważniejszych: konstytucji, UE, NATO, języka nienawiści". "W innych sprawach mamy często różne poglądy i nie będziemy się oszukiwać, że tak nie jest. Jak przyjdą wybory, jesteśmy w stanie się zjednoczyć, ale przed wyborami partie się nie jednoczą, bo mają różne programy, np. w kwestii 500 plus podkreślaliśmy, że nie ma na to pieniędzy w budżecie, PSL był za, a Platforma chciała dać dwa razy więcej" - wyjaśnił. "To ustawa niehumanitarna" Petru poinformował, że Nowoczesna jest jednoznacznie przeciwna ustawie całkowicie delegalizującej aborcję i będzie wnosić o jej odrzucenie w pierwszym czytaniu. "To ustawa niehumanitarna - w przypadku zagrożenia zdrowia i życia kobiety nie można usunąć ciąży; w sytuacji, gdy był gwałt również. Oznacza ona cierpienie kobiet i ryzyko utraty życia, stworzy też olbrzymie podziemie aborcyjne. Osoby bogate wyjadą za granicę, a w Polsce mogą dziać się rzeczy straszne" - zaznaczył. Petru dodał, że - według jego wiedzy - na Podkarpaciu nie można obecnie w żadnym szpitalu dokonać zabiegu terminacji ciąży, nawet w sytuacjach, gdy prawo na to zezwala. "Obawiam się, że dziś jest to Podkarpacie, a jutro - cała Polska. Słyszałem - choć nie mam dokładnych informacji - że NFZ mówi, że nie sfinansuje tych podkarpackich klinik, które dokonują zabiegów przerywania ciąży; w związku z tym żaden szpital tego nie oferuje" - dodał. "Złożyliśmy wniosek formalny do ministra zdrowia o informację, w jaki sposób państwo polskie ma zamiar zapewnić Polkom żyjącym na Podkarpaciu możliwość dokonania legalnej aborcji. Być może to pytanie wkrótce dotyczyć będzie także innych województw i bez zmiany ustawy dojdzie do sytuacji, w której w Polsce nie będzie można dokonać legalnej aborcji" - podkreśliła na konferencji prasowej wiceszefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer. W połowie marca do marszałka Sejmu wpłynęło zawiadomienie o zawiązaniu Komitetu Inicjatywy Ustawodawczej "Stop aborcji", która rozpoczęła zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem nowelizacji ustawy, całkowicie zakazującym usuwania ciąży. Obecna ustawa o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży dopuszcza aborcję w trzech przypadkach: gdy ciąża zagraża zdrowiu i życiu kobiety, gdy powstała w następstwie czynu zabronionego, np. gwałtu lub kazirodztwa, oraz gdy płód jest ciężko i nieodwracalnie uszkodzony. Lider Nowoczesnej i posłowie tego ugrupowania odwiedzili Łódź w ramach cyklu spotkań z mieszkańcami, na których rozmawiają o sprawach najważniejszych dla Polski. Za tydzień podobne spotkanie odbędzie się w Katowicach. Według Petru, Nowoczesna przygotowuje obecnie swój program, który zostanie przedstawiony w czerwcu.