W kancelarii premiera w środę (26 sierpnia) odbyło się spotkanie szefa rządu Mateusza Morawieckiego z przedstawicielami ugrupowań parlamentarnych w sprawie sytuacji na Białorusi. Na spotkaniu pojawili się przedstawiciele wszystkich klubów i koła. Klub PiS reprezentowali Terlecki, szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu, oraz wicemarszałek Senatu Marek Pęk. - Wydaje mi się, że najważniejszym efektem tego spotkania było to, że wszyscy generalnie zgadzają się z tym, że spotkania takie powinny odbywać się i że powinniśmy jako różne formacje, ugrupowania polskie, mówić mniej więcej jednym głosem w sprawie Białorusi - powiedział Terlecki dziennikarzom po spotkaniu. Dodał, że konkluzja premiera "była taka, że najważniejsza dla nas jest suwerenność Białorusi i to, aby uniknąć ofiar, nieszczęść, które by tam mogły się wydarzyć w rezultacie konfrontacji władzy ze społeczeństwem". Wśród tematów rozmów Terlecki wymienił także różne formy wsparcia i pomocy dla społeczeństwa białoruskiego oraz organizacji pozarządowych. Biedroń: Polska nie nadaje i nie będzie nadawała tonu Lewicę reprezentowali natomiast - lider Wiosny, europoseł Robert Biedroń oraz posłowie: Andrzej Szejna i Maciej Konieczny. Biedroń ocenił po spotkaniu, że "Polska dzisiaj w sprawie Białorusi nie nadaje i nie będzie nadawała tonu", ponieważ - w jego odczuciu - jest niewiarygodna w Europie. - Ta wiarygodność Polski poprzez działania ostatnich lat rządów PiS została bardzo obniżona. Wiemy, że Polska jest na cenzurowanym w Unii Europejskiej i w Radzie Europy, wobec Polski są wszczęte procedury dotyczące przestrzegania reguły praworządności i dlatego tą dynamikę nadaje Litwa - powiedział lider Wiosny. Jak dodał, Lewica apelowała podczas spotkania do premiera o to, by "Polska bardziej starała się na forum europejskim, o wspieranie prodemokratycznych zmian na Białorusi". - I będziemy na pewno jako Lewica w tej sprawie wspierali polski rząd, tylko polski rząd musi odzyskać tą wiarygodność w sprawach praworządności, demokracji i praw człowieka na arenie międzynarodowej - zaznaczył Biedroń. - Dzisiaj niestety tego brakuje i dlatego Polska jest osamotniona, nie jest zapraszana do tych głównych dyskusji - uważa europoseł. Andrzej Szejna uznał środowe spotkanie za "bardzo pozytywny aspekt polityki zagranicznej". - Dobrze, że doszło do tego spotkania, ale chcę tutaj, z tego miejsca zaznaczyć, że będziemy rozliczać polski rząd z tego planu, który zaprezentował pan premier Morawiecki - zapewnił poseł Lewicy. Tyszkiewicz: Zadaniem Polski jest być adwokatem Na temat spotkania w sprawie sytuacji na Białorusi wypowiedzieli się również przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej. Podczas briefingu poseł KO Robert Tyszkiewicz podkreślał, że jego ugrupowanie apelowało o wspólne spotkanie z premierem jeszcze przed wyborami na Białorusi. - Widzimy tę potrzebę, aby w kwestii polityki wschodniej podejmować działania ponad różnicami partyjnymi czy politycznymi i dzisiaj - można powiedzieć - rozpoczynamy tę drogę - mówił. Jak dodał, środowe spotkanie polegało na tym, że premier przedstawił informacje na temat prowadzonych i przygotowywanych działań. - Wiele działań jest w przygotowaniu, więc dopytywaliśmy, kiedy będą one miały miejsce - dodał. - Mówiliśmy przede wszystkim o tym, że ten kryzys, który mamy dzisiaj na Białorusi, jest szansą i okazją dla Polski, aby wrócić do roli lidera, eksperta europejskiej polityki wschodniej, że zadaniem Polski jest być adwokatem, obrońcą wolnej, demokratycznej Białorusi na arenie europejskiej - mówił Tyszkiewicz. - Jeżeli Polska nie przyjmie na siebie odpowiedzialności, aby Europa mówiła jednym głosem w sprawie Białorusi, to sprawa białoruska się w Europie nie przebije - dodał. Zaznaczył, że jego ugrupowanie apelowało o to podczas spotkania z premierem. Tyszkiewicz przekazał, że KO mówiła także o szybkim uruchomieniu pomocy humanitarnej i potrzebie utworzenia korytarza humanitarnego między Polską a Białorusią, który pozwoliłby przyjmować osoby poszkodowane i potrzebujące wsparcia, a z drugiej strony - przesyłał na Białoruś konieczną pomoc represjonowanym. - Tu mamy pełny konsensus. Te działania są na etapie realizacji. Mamy nadzieję, że wkrótce zobaczymy pierwsze tego efekty - powiedział. Kolejną propozycję, którą zaproponowała na spotkaniu z premierem KO, to postulat ułatwiania przekraczania granicy polsko-białoruskiej dla obywateli Białorusi. - Dziś sytuacja jest taka, że premier z mównicy w Sejmie zaprasza do Polski wszystkich obywateli Białorusi, którzy potrzebują pomocy, potrzebują wsparcia, chcą po prostu przyjechać do nas, a polskie konsulaty nie wydają wiz, więc mówiliśmy o tym, że jest niezbędna reakcja w tym zakresie - przekazał. Tyszkiewicz mówił, że w MSWiA przygotowywane jest rozporządzenie, które uprości procedurę przekraczania granicy i procedurę otrzymywania wiz. - To jest pierwszy krok. Premier zapowiedział, że będą kolejne tego typu spotkania. To jest polska racja stanu, to jest polityka wschodnia - podkreślał. Dodał, że "ta historyczna chwila, którą przeżywa Białoruś, musi zostać przez Polskę wzmocniona, wsparta jednym głosem, jednym działaniem, ponad wszelkimi podziałami". - Jeżeli rząd podejmuje wysiłek, aby w sprawie polityki wschodniej Polska wracała na należną jej pozycję i podejmowała się tej roli lidera i europejskiego eksperta, to my oczywiście w tym zakresie będziemy rząd wspierali - zadeklarował Tyszkiewicz. "Ich głos też powinien tutaj wybrzmieć" Urszula Zielińska z kolei poinformowała, że przekazała wnioski i prośby białoruskich organizacji pozarządowych działających na terenie Polski i Białorusi z wczorajszego spotkania organizacji pozarządowych, które odbyły się z udziałem Rzecznika Praw Obywatelskich. - Ich głos też powinien tutaj wybrzmieć i wybrzmiał, i bardzo mnie cieszy, że rząd jest tutaj otwarty na tą pomoc i na te wsparcie, o które one proszą - mówiła. Paweł Zalewski podkreślał, że KO na spotkaniu mówiło, że "dla Polski kluczem do realizacji naszych interesów narodowych w polityce międzynarodowej, w tym wobec tego, co się dzieje na Białorusi, jest Unia Europejska". - Gdyby Polska po roku 2015 prowadziła politykę budującą wiarygodność i zaufanie rządu, dzisiaj zdolność premiera Morawieckiego do przekonywania partnerów w Unii Europejskiej do naszych racji byłaby dużo wyższa - dodał. - Polityka europejska wobec Białorusi się zmienia, bo zmieniły się warunki na Białorusi - jest masowy, demokratyczny ruch, który chce zmian, Białorusini chcą podejmować suwerennie decyzję o tym, co będzie się działo w ich kraju i to jest nasz interes narodowy, aby wspierać ten proces - podkreślał Zalewski. Dwa projekty PSL Klub Koalicja Polska PSL-Kukiz'15 na spotkaniu reprezentowali: Marek Sawicki, Jacek Protasiewicz oraz Paweł Szramka.- Spotkanie interesujące. W końcu rząd przestawił swoją ocenę sytuacji na Białorusi, uważam, że dość rzetelną. Zwróciłem uwagę na kwestię spraw międzynarodowych, zainteresowanie z jednej strony Stanów Zjednoczonych, UE, ale także państw europejskich południa: Włoch, Francji i ważną rolę Rosji, jaką nadal odrywa na Białorusi - to komentarz Sawickiego po spotkaniu. Według niego to, co można zrobić, to "wspierać Białoruś w jej dążeniu do pełniej suwerenności, samostanowienia, być może w najbliższym czasie powtórzenia wyborów prezydenckich". Jak dodał, należy "ułatwić kontakty między obywatelami Białorusi poprzez ułatwienie w uzyskaniu wiz i wzmocnienie współpracy gospodarczej, która w ostatnich latach została zaniedbana". Protasiewicz poinformował, że ich reprezentacja przedstawiła premierowi swoje dwa projekty, które - jak powiedział - "ma wrażenie, że zostały zaakceptowane przez premiera". - Pierwszy z nich związany jest z edukacją Białorusinów - nie chodzi tylko o edukację w Polsce. Nam chodzi o to, by elity niepodległościowe zostawały na Białorusi - powiedział. Dodał, że jeden z projektów został przygotowany przez dwoje laureatów nagrody Sacharowa - Alaksandra Milinkiewicza i Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy. - Rozmawialiśmy też o ułatwieniach ze strony polskiego MSW dla organizowanych przez Polaków i polskie organizacje transportów humanitarnych, by przy pomocy polskiej dyplomacji przekazywać polskie dary i pomoc medyczną Białorusinom na miejscu - powiedział Protasiewicz. Niespokojnie od czasu wyborów Od dnia wyborów z 9 sierpnia na Białorusi trwają masowe protesty przeciwko sfałszowaniu wyników głosowania, które według oficjalnych rezultatów wygrał Alaksandr Łukaszenka, zdobywając ponad 80 proc. głosów. Dzień po wyborach ich zwyciężczynią ogłosiła się kontrkandydatka Łukaszenki, Swiatłana Cichanouska. Jej zdaniem wybory prezydenckie powinny zostać powtórzone. Podczas protestów powyborczych w kraju co najmniej trzy osoby zginęły, a 200 zostało rannych. W ubiegłym tygodniu zatrzymano blisko siedem tys. osób. Wiele brutalnie pobito. Jest kilkudziesięciu zaginionych. 14 sierpnia premier Morawiecki ogłosił program dla Białorusi, który obejmuje pomoc dla represjonowanych, ułatwienia przy wjeździe do Polski i dostępie do pracy, stypendia dla relegowanych, pomoc niezależnym mediom i polskim organizacjom pozarządowym wspierającym społeczeństwo obywatelskie na Białorusi.