Rzecznik rządu Piotr Mueller podkreślił na briefingu prasowym, że spotkanie przebiegło w "bardzo dobrej atmosferze". "Te rozmowy odbyły się w atmosferze rzetelnej troski o miejsca pamięci historycznej" - zaznaczył. Mueller podkreślił jednocześnie, że przebieg spotkania zna z relacji premiera. Poinformował, że premier i prezydent Gdańska rozmawiali m.in. o sprawie Westerplatte. Premier podkreślił podczas spotkania, że ważne jest, aby miejsca pamięci były "zaopiekowane na bardzo wysokim poziomie" - relacjonował. "W przypadku Westerplatte mieliśmy takie wrażenie, że do tej pory niestety tak do końca nie było. Będziemy wspierać wszelkie działania, które umożliwią, aby to bardzo ważne miejsce pamięci dla Polaków było odpowiednio zaopiekowane" - dodał Mueller. Na pytanie, czy premier i prezydent Gdańska osiągnęli jakiś konsensus ws. Westerplatte rzecznik rządu odparł: "Nie, dzisiaj w tym zakresie pewnie zostały pewne rozbieżności (...). Kwestie opieki nad Westerplatte są przedmiotem troski rządu, w związku z tym projekt (ustawy w sprawie Westerplatte) będzie wspierany, jeżeli chodzi o regulacje w tym zakresie, które są przedstawione w projekcie poselskim" - powiedział Mueller. "Oczywiście jest proces legislacyjny, w związku z tym w Sejmie może dojść do jakiś korekt, ale generalnie, tak chcemy, aby Westerplatte było przedmiotem wspólnej troski całego państwa" - podkreślił. Zaproszenie dla premiera Dulkiewicz przypomniała na briefingu po spotkaniu, że jeszcze w kwietniu wystosowała do premiera zaproszenie do współorganizacji obchodów tej rocznicy. Podczas wtorkowego spotkania przekazała je raz jeszcze, osobiście Morawieckiemu. "Pan premier przyjął zaproszenie ze zrozumieniem. Myślę, że wniosek, który mogę z tej rozmowy wyciągnąć to taki, że 1 września, o godz. 4.45 spotkamy się wspólnie u stóp pomnika" - stwierdziła. Dulkiewicz powiedziała, że to ona, jako prezydent Gdańska, będzie gospodarzem uroczystości 1 września na Westerplatte. "Natomiast rozmawialiśmy o wspólnej organizacji obchodów 80. rocznicy wybuchu II wojny światowej i rozumiem, że partnerem do rozmowy, tak jak wskazał pan premier, jest wiceminister kultury Jarosław Sellin" - dodała. Jak relacjonowała, podczas spotkania apelowała, by usiąść do stołu i porozmawiać, jak upamiętniamy Westerplatte - miejsce bitwy, ale też element ważny dla tożsamości gdańszczan. Prezydent Gdańska zapowiedziała, że po spotkaniu z szefem rządu, weźmie udział w posiedzeniu sejmowej komisji w sprawie projektu dotyczącego Westerplatte. Projekt ustawy Na początku maja do Sejmu wpłynął przygotowany przez posłów PiS projekt ustawy "o inwestycjach w zakresie budowy Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 - Oddziału Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku". Jak przekonują jego twórcy, nowa ustawa - dotycząca przedsięwzięcia istotnego z punktu widzenia interesów państwa - usprawni budowę muzeum, ponieważ w obecnym stanie prawnym do zrealizowania inwestycji konieczne byłoby przeprowadzenie długotrwałej i skomplikowanej procedury. Zgodnie z projektem, decyzję o zezwoleniu na budowę Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 miałby wydać wojewoda pomorski, a nadzór nad nią sprawowałyby organa państwowe. Niedawno Rada Miasta Gdańska przyjęła przygotowany przez klub radnych Koalicji Obywatelskiej apel, w którym protestuje przeciwko projektowi ustawy zakładającej "wywłaszczenie" pola bitwy na Westerplatte. Przeciwko przyjęciu apelu głosowali radni PiS. Według Dulkiewicz projekt dotyczy w zasadzie tego, czy "pamięcią można handlować". "Bo czy muzeum jest tematem na specustawę?" - pytała. Prezydent Gdańska poinformowała, że przekazała premierowi koncepcje zamówione przez miasto upamiętnienia pola bitwy. "Odnoszę wrażenie, że był to dla niego materiał nowy" - dodała. "Moim celem jest to, by pamięć o poległych na Westerplatte została we właściwy sposób uczczona" - zaznaczyła i dodała, że nie chce, by to miejsce i sprawa muzeum była wykorzystywana w bieżącej grze politycznej. "Projekty, które widzimy, w cudzysłowie można nazwać odbudową Disneylandu Westerplatte. Tak dzisiaj już nikt nie upamiętnia pól bitwy" - dodała. Kwestia ECS Prezydent Gdańska była pytana, czy podczas spotkania z szefem rządu poruszona została kwestia sporu gdańskiego samorządu z resortem kultury o wpływ na ECS, treść wystawy stałej i zakres finansowania przez MKiDN. "Pan premier poruszył temat ECS. Nie ukrywam, że gdy byliśmy w bardzo dużym kryzysie, a było to tuż po śmierci prezydenta Adamowicza, rozmawiałam telefonicznie z panem premierem, przed moim spotkaniem w lutym z premierem Glińskim i ministrem Sellinem. (Premier Morawiecki) wrócił do tej rozmowy i zapytał, czemu się nie dogadaliśmy. Ale to dwie strony muszą chcieć się porozumieć, a tutaj woli nie było" - odpowiedziała Dulkiewicz. "Widzę, że jest to przedmiot troski pana premiera, także ECS, i myślę, że jesteśmy w dialogu" - dodała. Zaznaczyła, że zaprosiła premiera do odwiedzenia ECS i "do zwiedzenia wystawy stałej, do zapoznania się w pełni z jej treścią". Ponadto - jak mówiła Dulkiewicz - "rozmowa dotyczyła też temperatury i atmosfery debaty publicznej i nieprawd pojawiających się w niej na temat Gdańska". "Pan premier też czuje, że potrzebujemy budowy wspólnoty w Polsce, a ja jestem gotowa do rozmowy na ten temat za każdym razem" - zadeklarowała. Prezydent Gdańska poruszyła też bieżące sprawy miasta - rozwój gdańskiego portu, który wymusza konieczność budowy bezkolizyjnego przejazdu przez tory na gdańskiej Oruni. "Koszt to 100-150 mln zł - premier przyjął to ze zrozumieniem" - dodała. Tezy samorządowców Dulkiewicz przedstawiła też premierowi 21 tez, które przyjęli samorządowcy podczas spotkania w Gdańsku 4 czerwca, w 30 rocznicę wyborów z 1989 r. "Powiedziałam premierowi, że nie jest to temat zamknięty, jest to zaproszenie do rozmowy. Rozumiem, że pan premier i podległe mu służby w debacie publicznej na temat kondycji samorządu i państwa polskiego będą chciały uczestniczyć" - powiedziała. Tezy zaprezentowane na spotkaniu Samorządna Rzeczpospolita, w którym uczestniczyło ponad 400 polskich samorządowców, dotyczą głównie wzmocnienie kompetencji lokalnych władz. Mają stać się przedmiotem debaty i - po ewentualnych modyfikacjach, zostaną zaprezentowane ponownie - 31 sierpnia 2019 roku, jako postulaty Samorządnej Rzeczpospolitej. Jak poinformowano, na ich podstawie przygotowane zostaną projekty ustaw, które złożone zostaną w nowej kadencji Sejmu. Autorzy tez chcą m.in. pełnego prawa do decydowania o całokształcie spraw lokalnych, budowy społeczności lokalnej solidarnej i otwartej, przeciwdziałania wykluczeniom, przekształcenia Senatu RP w Izbę Samorządową, zniesienia odgórnego ograniczenia kadencyjności, obowiązkowych konsultacji z samorządami i społecznością lokalną wszystkich projektów ustaw, zwiększenia nakładów na edukację (w tym godne pensje nauczycieli) i decentralizacji służby zdrowia. Samorządy chcą też m.in. samodzielności w ustanawianiu podatków lokalnych i możliwości prowadzenia działalności gospodarczej, by pozyskiwać "środki na projekty ważne dla mieszkańców". Wśród postulatów znalazły się także: decentralizacja rozdziału funduszy unijnych, przekazanie społecznościom lokalnym mienia publicznego będącego dziś w dyspozycji agencji państwowych, likwidacja urzędu wojewody i przekazanie wszystkich jego zadań samorządowi województwa oraz odpolitycznienie mediów publicznych. Mueller o incydencie z 3 czerwca Rzecznika rządu podkreślił, że spotkanie premiera z prezydent Gdańska było na bardzo wysokim poziomie, jeśli chodzi o kwestię dialogu. Odniósł się też do sytuacji jaka miał miejsce w Gdańsku 3 czerwca. "Myślę, że to wydarzenie, które miało miejsce w Gdańsku, było takim pewnym nieporozumieniem, mam wrażenie, ze strony pani prezydent" - zaznaczył. "Dzisiaj myślę, że można spokojnie zapomnieć o tym, co się stało w Gdańsku, dzisiaj naprawdę była dobra rozmowa, w dobrej, rzetelnej atmosferze" - powiedział Mueller. Podkreślił jednocześnie, że nie zna wszystkich szczegółów, ponieważ było to spotkanie w cztery oczy. Ocenił, że spotkanie premiera z Dulkiewicz nie było jedynie kurtuazyjne. "Mam wrażenia, że to jest taki początek dobrego dialogu pomiędzy Prezesem Rady Ministrów, a tymi sprawami związanymi z Gdańskiem" - ocenił Mueller. Zaznaczył, że nie został ustalony żaden termin kolejnego spotkania. Prezydent Gdańska chciała zaprosić przebywającego 3 czerwca w Gdańsku premiera do rozmowy przy okrągłym stole w związku z obchodzoną 30 rocznicą wyborów z 1989 r. "Dziękujemy, mamy tutaj w sali BHP wspaniałą uroczystość dzisiaj" - powiedział wówczas Morawiecki przechodząc w otoczeniu towarzyszących mu osób do Sali BHP Stoczni Gdańskiej, by wziąć udział w konferencji naukowej. Premier przyznał później, że wówczas w ostatnim momencie zauważył Dulkiewicz, później i zaprosił ją na spotkanie do KPRM. Prezydent Gdańska przyjęła zaproszenie i tak doszło do wtorkowego spotkania w Warszawie.(PAP) Odpowiedź Dulkiewicz Prezydent Gdańska skomentowała też słowa rzecznika rządu Piotra Muellera, który podczas wtorkowego spotkania z dziennikarzami jako jej "niezręczność" określił wydarzenie z 3 czerwca, gdy nie doszło rozmowy Dulkiewicz z premierem Morawieckim w Gdańsku. "Rozmawialiśmy z panem premierem w cztery oczy, nie było pana rzecznika przy tej rozmowie, ja wiem co powiedział mi pan premier w tej sprawie, ale pozwólcie, że zostawię to dla samej siebie" - powiedziała prezydent Gdańska.