Karczewski poinformował o tym, że zaprosił wszystkich liderów partii politycznych na spotkanie w Senacie, bo chce na nim "przedstawić propozycję, również propozycję dla PO i całej opozycji, rozwiązania kryzysu parlamentarnego". Karczewski powiedział, że chcę rozmawiać z liderami politycznymi przede wszystkim na temat prac nad budżetem. "Jesteśmy gotowi przegłosować poprawki, tak żeby Sejm mógł debatować i mógł rozmawiać i mógł przeprowadzić debatę wokół tych propozycji Nowoczesnej, a mam nadzieję, że również i innych partii politycznych" - zapewnił. Udział w spotkaniu biorą: przewodniczący PiS Jarosław Kaczyński oraz minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, prezes PSL Władysław Kosiniak-Kamysz, szef Nowoczesnej Ryszard Petru oraz lider Kukiz'15 Paweł Kukiz. Lider PO Grzegorz Schetyna oświadczył, że nikt z PO nie pojawi się na spotkaniu u marszałka Karczewskiego. Jak podkreślił, "to nie jest kwestia, którą powinien zajmować się Senat; problem, który się zdarzył dwa tygodnie temu to jest konflikt, do którego doszło w Sejmie". "Oczekuję od marszałka Sejmu Marka Kuchcińskiego zaangażowania się w rozwiązanie tego konfliktu, przyznania się do błędu i powrotu do Sali Plenarnej" - dodał. Od 16 grudnia 2016 r. w sali plenarnej Sejmu przebywają posłowie PO i Nowoczesnej, którzy rozpoczęli wtedy protest wobec wykluczenia z obrad posła PO Michała Szczerby i wobec projektowanych zmian w zasadach pracy dziennikarzy w Sejmie, domagając się zachowania jej dotychczasowych reguł. Marszałek Sejmu Marek Kuchciński wznowił obrady w Sali Kolumnowej, gdzie przeprowadzono głosowania m.in. nad ustawą budżetową na 2017 r. Opozycja uważa, że głosowania w Sali Kolumnowej były nielegalne, m.in. z powodu braku kworum. Marszałek Sejmu zapewnił, że w głosowaniach 16 grudnia brała udział wymagana w konstytucji liczba posłów oraz, że każdy z posłów mógł wejść do sali głównym wejściem i brać udział w każdym głosowaniu.