Andrzej Duda podziękował za zaproszenie do "tego właściwie w połowie polskiego miasta". "Dziękuję za gościnne przyjęcie. Dla mnie zawsze spotkania w Stanach Zjednoczonych z państwem są bardzo miłe" - mówił prezydent. "Myślę, że mogę też państwa bardzo serdecznie pozdrowić w imieniu prezydenta Donalda Trumpa" - dodał, na co zebrani zareagowali oklaskami. "Przy każdej okazji, kiedy mamy sposobność rozmowy - a było to już kilka razy, poczynając od naszej pierwszej rozmowy telefonicznej, kiedy gratulowałem panu prezydentowi wyboru (na urząd), poprzez spotkanie w Brukseli, później wspaniałą wizytę pana prezydenta w Warszawie i wreszcie nasze wczorajsze krótkie spotkania - za każdym razem podkreśla, zresztą mówi to także publicznie, swoją wielką sympatię i szacunek dla nas jako narodu" - mówił prezydent. Duda odbył kurtuazyjną rozmowę z Trumpem na wtorkowym przyjęciu, które prezydent USA wydał dla uczestników 72. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Jak wskazał polski przywódca, w rozmowach z nim Trump zawsze podkreśla, że spotkał się z Polonią w swej kampanii wyborczej oraz że "było to bardzo dobre spotkanie, które bardzo mocno przeżył i że zdecydowana większość Polaków w USA zagłosowała na niego i on o tym wie, pamięta i jest za to ogromnie wdzięczny". "Reprezentujecie nasze interesy" Duda podziękował Polonii za to, że w ten sposób "wzorowo" zadbała o polskie interesy w USA. "Doskonale wiecie o tym, że kiedy demokratycznie wybrani przedstawiciele władz czują, że jakaś grupa ich popiera, to uwzględniają interesy tej grupy w swych działaniach. Takie są prawa polityki. Dziękuję wam za to, że w tej kampanii zdecydowanie stanęliście i pokazaliście, że jesteście w dużym stopniu jednością i grupą, która się liczy" - mówił prezydent. "Tak jak kiedyś pomogliście wejść Polsce do Sojuszu Północnoatlantyckiego, uzyskać w tym poparcie USA, tak jak nie wątpię w to, że także i wasze wsparcie przyczyniło się do tego, że dzisiaj żołnierze USA stacjonują w Polsce razem ze swoją infrastrukturą, tak nie wątpię w to, że pozytywny stosunek prezydenta Donalda Trumpa do naszego kraju, jego ostatnia wizyta, świetne wystąpienie, które miał w Warszawie pod pomnikiem Powstania Warszawskiego, że to wszystko jest wynikiem także waszego wsparcia, waszego lobbingu, waszego starania i tego, kim jesteście, jak się prezentujecie tutaj jako Amerykanie polskiego pochodzenia, jaki jest wasz wkład w rozwój tego kraju" - mówił Duda. Jak mówił, Polonia w USA wspiera swoją ojczyznę, chociaż w niej nie mieszka. "Mogę śmiało powiedzieć, że reprezentujecie nasze interesy" - oświadczył. Kiedy kolejne wizyty? Prezydent zachęcał też Polonię do angażowania się w obchody 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości w 2018 r. "Zapraszam, mam nadzieję, że przynajmniej część z państwa w przyszłym roku będzie mogła Polskę odwiedzić. Ale chciałbym, żebyście organizowali także poza granicami, tu gdzie mieszkacie, różnego rodzaju wydarzenia pielęgnujące naszą wielką tradycję, pokazujące bohaterów narodowych, ojców niepodległości, żeby dzieci zyskiwały wiedzę i by miały świadomość tego, jak wyglądały losy naszej ojczyzny" - mówił. Prezydent powiedział, że chce odwiedzić Polonię w Chicago w przyszłym roku. "W Nowym Jorku będę częściej, bo uzyskaliśmy z fenomenalnym wynikiem 190 głosów członkostwo w Radzie Bezpieczeństwa ONZ na lata 2018-2019. To na pewno buduje prestiż naszego kraju. Będziemy chcieli tam być aktywni i mocno działać, więc będziemy też często przyjeżdżać" - zapewnił. Burmistrz Wallington Mark Tomko wręczył prezydentowi klucze do miasta i powiedział, że ponad połowa mieszkańców deklaruje tam polskie pochodzenie. Prezydentura Dudy "cudem" Duda otrzymał też medal upamiętniający 100-lecie czynu zbrojnego Polonii w USA w czasie I wojny światowej. Wcześniej prezydent wręczył odznaczenia państwowe osobom zasłużonym w działalności na rzecz Polonii. Krzyżem Oficerskim Orderu Zasługi RP został odznaczony ks. Andrzej Ostaszewski. Krzyżem Kawalerskim Orderu Zasługi RP odznaczeni zostali: Thomas John Duch, Jan Kaczmarek, ks. Felix Raymond Marciniak, Elżbieta Pawluczuk, Walter Wargacki, Jerzy Stanisław Wikieł. W imieniu odznaczonych głos zabrał ks. Ostaszewski. "Chcemy podziękować prezydentowi Dudzie za jego obecność wśród nas, za jego pracę dla dobra Polonii, za otwartość na sprawy Polaków mieszkających poza granicami kraju. Jest on pierwszym prezydentem, na którego Polonia oczekiwała przez długie lata po II wojnie światowej" - mówił. Jak dodał, Polonia oczekiwała na kogoś, komu mogłaby zaufać i powierzyć losy ojczyzny. "On jest pierwszym prezydentem, który nie boi się silnej Polonii, który otworzył drzwi dla idei i myśli tych, którzy mieszkają poza krajem, który słucha głosu Polonii" - mówił ks. Ostaszewski. "Uważam za cud, że mamy go za prezydenta Polski w czasach, w których lewica i liberalizm zawładnęły Europą i innymi krajami świata. To cud podobny do tego, który dokonał się podczas ostatnich wyborów prezydenckich w Stanach Zjednoczonych" - dodał. Z Wallington Marzena Kozłowska (PAP)