Spotkanie Dudy i Trzaskowskiego, którzy rywalizowali w II turze wyborów prezydenckich, ma się rozpocząć w czwartek o godz. 9.30 w Pałacu Prezydenckim. Trzaskowskiemu podczas spotkania ma towarzyszyć dwójka współpracowników. Nie będą obecne małżonki obu polityków - przekazał Wojciech Kolarski. Jak dodał, spotkanie odbędzie się bez udziału mediów; po spotkaniu Kancelaria Prezydenta poinformuje o jego przebiegu. "Spotkanie odbędzie się na zaproszenie prezydenta. Zaproszenie zostało przedstawione w dniu wyborów. Skończył się czas wyborczy, prezydent chce się spotkać z osobą, z którą rywalizował. To wyraz szacunku dla kontrkandydata i tych wszystkich, którzy na niego głosowali" - powiedział prezydencki minister. Trzaskowski: Traktuję to bardzo poważnie Trzaskowski mówił w środę dziennikarzom, że traktuję to spotkanie "bardzo poważnie". "Mam nadzieję, że będzie szansa na bardzo szczerą rozmowę z panem prezydentem" - dodał były kandydat KO na prezydenta. Wyraził też nadzieję, że będzie miał okazję porozmawiać o kwestiach merytorycznych. "Przede wszystkim o tym, że na pewno te wybory nie były równe i w związku z czym, trzeba z tego wyciągnąć konsekwencje" - powiedział Trzaskowski podkreślając, że wybory powinny być równe, jeżeli chodzi o dostępność do mediów oraz sposób ich organizacji. Trzaskowski zaznaczył, że tematów do rozmowy z prezydentem Dudą jest mnóstwo, zastrzegł jednak, że nie chce zapowiadać teraz ich wszystkich, ponieważ kierunek rozmów również zależny od prezydenta. Wyraził jednocześnie nadzieję, że prezydent podejmie "merytoryczne wyzwanie". "To nie ma być tylko i wyłącznie możliwość zrobienia sobie przyjemnego zdjęcia, tylko to powinna być partnerska rozmowa, która pozwoli nam porozmawiać o prawdziwych problemach Polski" - powiedział o swych oczekiwaniach Trzaskowski. Jakie tematy chce podjąć polityk KO? Trzaskowski zapowiedział, że będzie chciał także porozmawiać o wszystkich inicjatywach, o których słyszymy w ostatnim czasie ze strony obozu rządzącego. "Mam nadzieję, że pan prezydent będzie dużo bardziej niezależny podczas swojej drugiej kadencji i bardzo chętnie z nim porozmawiam o tym, w jaki sposób będzie się zachowywał, kiedy na stole będą się pojawiały np. złe rozwiązania dotyczące mediów publicznych, czy złe rozwiązania, które będą próbowały ograniczać niezależność samorządów" - wyliczał Trzaskowski. Inny temat, na który Trzaskowski zamierza rozmawiać z prezydentem to wsparcie finansowe dla samorządów, które - jak podkreślił - "nie powinno być dyktowane kryteriami politycznymi". "Oczywiście będę rozmawiał o sądach i niezależnych instytucjach, natomiast jako samorządowiec skupię się na samorządach, bo dla mnie takim papierkiem lakmusowym będzie to, czy rządzący będą dalej próbowali dociskać śrubę samorządom jeżeli chodzi o finanse, ograniczenia prerogatyw, bardzo złe pomysły dzielenia Mazowsza czy wprowadzania 49 województw" - powiedział. Trzaskowski powtórzył, że przede wszystkim liczy na merytoryczną rozmowę. "Bo nie chodzi o to, żeby to był tylko symbol, tylko żeby za tym poszły konkrety" - podkreślił prezydent stolicy. Zapowiedział również, że chce przedstawić prezydentowi konkretne propozycje. Duda: Chcę, żebyśmy podali sobie ręce Andrzej Duda podczas wieczoru wyborczego 12 lipca zaprosił swojego kontrkandydata wraz z małżonką na spotkanie jeszcze tego samego wieczoru do Pałacu Prezydenckiego. "Chcę, żebyśmy podali sobie ręce i żeby ten uścisk dłoni zakończył tę kampanię" - powiedział wówczas prezydent. Rafał Trzaskowski nie pojawił się wówczas w Pałacu, tłumacząc, że z takim spotkaniem należy poczekać do ogłoszenia oficjalnych wyników wyborów. Dopytywany później w mediach Trzaskowski zapewniał, że chce się spotkać z prezydentem, a do spotkania na pewno dojdzie pod koniec lipca, przy okazji obchodów rocznicy wybuchu Powstania Warszawskiego. W II turze wyborów prezydenckich Andrzej Duda zdobył 51,03 proc. (10 mln 440 tys. 648 głosów), uzyskując reelekcję. Kandydat KO Rafał Trzaskowski osiągnął wynik 48,97 proc. (10 mln 18 tys. 263 głosy).