Spotkania ws. działki pod CPK. Marcin Horała komentuje doniesienia
"Działka nie była kluczowa dla realizacji projektu" - oświadczył były pełnomocnik rządu ds. CPK Marcin Horała. W ten sposób odniósł się do ustaleń mediów, według których przed sprzedażą ziemi w Zabłotni miał on dwukrotnie spotkać się z bratem i ojcem Piotra Wielgomasa, wiceprezesa firmy Dawtona. Horała oznajmił, że odbył "setki spotkań" z samorządowcami, przedsiębiorcami i obywatelami, którzy przekazywali swoje uwagi dotyczące przebiegów linii kolejowych.

W skrócie
- Marcin Horała zapewnia, że działka w Zabłotni nie była kluczowa dla realizacji projektu CPK i odbył setki spotkań z różnymi zainteresowanymi.
- Doniesienia sugerują, że rodzina Piotra Wielgomasa dwukrotnie spotkała się z Horałą przed sprzedażą działki, którą potem kupił wiceprezes Dawtony.
- Politycy różnych ugrupowań zarzucają Horałe zatajenie informacji i domagają się wyjaśnień oraz rozliczeń związanych z potencjalną aferą.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Nie milkną echa skandalu związanego ze sprzedażą działki w Zabłotni, przez którą ma przebiegać linia kolejowa do lotniska Centralnego Portu Komunikacyjnego. Grunt został sprzedany wiceprezesowi firmy Dawtona, Piotrowi Wielgomasowi.
Zgodnie z najnowszymi doniesieniami Wirtualnej Polski, jeszcze przed dokonaniem tej transakcji brat i ojciec przedsiębiorcy mieli dwukrotnie spotkać się z Marcinem Horałą, byłym pełnomocnikiem rządu ds. CPK. Drugie spotkanie miało miejsce tydzień przed wystawieniem działki na sprzedaż.
Do sprawy odniósł się już sam Horała, który oznajmił, że z uwagi na swoją funkcję odbył "setki spotkań z samorządowcami, przedsiębiorcami i obywatelami". Ich celem miała być dyskusja na temat lokalizacji oraz przebiegów linii kolejowych pod CPK.
"Przyjmowanie tych głosów było moim obowiązkiem" - zaznaczył.
Nowe ustalenia ws. sprzedaży działki pod CPK. Jest reakcja Marcina Horały
Marcin Horała opisywał, że w podobnej sprawie zgłosili się do niego Wielgomasowie, którzy mieli przekonywać, że plany CPK kolidują z kontynuowaniem przez nich działalności rolnej. Firma Dawtona zajmuje się uprawą oraz przetwórstwem świeżych warzyw i owoców, w tym m.in. pomidorów oraz kukurydzy.
Horała zaznaczył, że po tych spotkaniach plany CPK nie uległy zmianie. "CPK dalej występowało o przejęcie działki i przeciw jej sprzedaży - na co są dowody na piśmie" - wskazał, dodając, że działka "nie była kluczowa" dla realizacji projektu, a "po 15 października w ogóle jego istnienie było poważnie zagrożone".
Sprzedaż działki pod CPK. Politycy oskarżają Horałę. "Kłamał"
Najnowsze doniesienia skomentowali także inni politycy. Jan Grabiec, szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, oskarżył Horałę, że ten "kłamał na temat sprzedaży działki właścicielom Dawtony". "Zanim doszło do sprzedaży rozmawiał dwa razy z zainteresowanymi. Ciekawe, dlaczego próbował to ukryć?" - dopytywał.
Europoseł Koalicji ObywatelskiejŁukasz Kohut ocenił natomiast, że Horała "wiedział o planowej transakcji" dotyczącej sprzedaży działki pod CPK i "nie zrobił kompletnie nic, żeby ją powstrzymać".
Były poseł Konfederacji Krystian Kamiński wyraził natomiast przekonanie, że Prawu i Sprawiedliwości "nie uda się uciec od tej afery". "Działanie na szkodę państwa musi zostać rozliczone - inaczej nie będzie żadnej normalności w życiu publicznym" - ocenił.













