Wniosek o zbadanie konstytucyjności wspomnianej uchwały złożyli posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Ich zdaniem uchwała narusza "zasadę podziału i równowagi władzy, która zakazuje wkraczania jednej władzy w istotę kompetencyjną drugiej władzy". Kolejnym zarzutem, zdaniem wnioskodawców, przyjęty przez sejm dokument jest przykładem naruszenia niezależności i odrębności władzy sądowniczej w ramach podziału władzy. Jeszcze przed formalnym rozpoczęciem rozprawy reprezentujący Sejm poseł Paweł Śliz wnioskował o rozpoznanie sprawy w pełnym składzie sędziowskim. Trybunał Konstytucyjny nie uwzględnił wniosku, twierdząc, że nie ma powodów do uznana tej sprawy za "szczególnie zawiłą". Jednocześnie podkreślono, że co do zasady, uchwały rozpoznawane są przez składy trzech sędziów. W przypadku tego postępowania w składzie orzekającym zasiedli sędziowie: Bohdan Święczkowski, Stanisław Piotrowicz i Bartłomiej Sochański. W związku z decyzją Trybunału Konstytucyjnego polityk Polski 2050 Szymona Hołowni opuścił salę rozpraw. - Jest to zachowanie niedopuszczalne i skandaliczne - skomentował zachowanie polityka sędzia Bogdan Święczkowski. W pisemnym stanowisku Sejm wniósł o umorzenie postępowania "ze względu na niedopuszczalność wydania wyroku". Sejmowa uchwała z 6 marca. "Naruszenie zasady legalizmu" 6 marca sejmowa większość zdecydowała o przyjęciu uchwały w sprawie usunięcia skutków kryzysu konstytucyjnego lat 2015-2025. W dokumencie stwierdzono, że "uwzględnienie w działalności organu władzy publicznej rozstrzygnięć Trybunału Konstytucyjnego wydanych z naruszeniem prawa może zostać uznane za naruszenie zasady legalizmu przez te organy". Jednocześnie uznano, że Julia Przyłębska, która pełni funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego jest na tym stanowisku osobą nieuprawnioną. W dokumencie podkreślono, że jej wybór dokonany został bez wcześniejszego uzyskania uchwały zgromadzenia ogólnego sędziów TK, co jest wymagane prawem. Kadencja Julii Przyłębskiej wygasła 21 grudnia 2022 roku. Sejm stwierdzał także, że Mariusz Muszyński, Justyn Piskorski i Jarosław Werembak nie są sędziami Trybunału Konstytucyjnego, co powoduje, że orzeczenia wydawane z ich udziałem są dotknięte wadą prawną, a wady te dotyczą także decyzji, jakie podejmowali wcześniej Henryk Cioch i Lech Morawski, których zastąpili Piskorski i Wyrembak. ----- Bądź na bieżąco i zostań jednym z ponad 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!