Firma InPost zwraca od lat uwagę, aby nie używać słowa "Paczkomat", jako określenie automatów, z których często odbieramy swoje paczki. Przedsiębiorstwo podkreśla, że od 2010 roku jest prawnym dysponentem znaku towarowego pod tą nazwą, a stosowanie go w odniesieniu do urządzeń innych firm jest niezgodne z prawem. Spór InPost-Poczta Polska. Firma zachęca, by nie odmieniać słowa "Paczkomat" Ze stanowiskiem przedsiębiorstwa nie zgadza się z kolei Poczta Polska, która twierdzi, że słowo to jest powszechne i oznacza wszystkie tego typu automaty. Według państwowej spółki słowo "paczkomat" jest analogiczne do "bankomatu" czy "parkomatu", a ponadto pojawiło się po raz pierwszy w prasie w 2008 roku, więc jeszcze przed oficjalnym zarejestrowaniem w Urzędzie Patentowym (UP) dwa lata później. W tej sprawie spółka Skarbu Państwa zwróciła się w 2015 roku do UP, jednak sprawa została oddalona do sądu i nie rozwiązana do dziś. Choć pod koniec 2017 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny przychylił się do argumentacji Poczty Polskiej, to InPost zaskarżył decyzję WSA, stąd kwestia sporna powróciła do UP. Dodatkowo zdaniem przedsiębiorstwa pocztowego ich znaku towarowego nie należy również odmieniać. Ma to na celu dodatkowe podkreślenie indywidualności nazwy, co ma wzmocnić pozycję firmy w dalszym sporze z Pocztą Polską. Aby powszechnie używane słowo nie brzmiało nienaturalnie InPost zachęca, by mówić i pisać o "urządzeniu Paczkomat" lub "automacie Paczkomat". W związku ze sprawą firma zdecydowała się na nową akcję, dlatego wysyła do swoich kontrahentów wiadomości o treści: "Korzystaj z poprawnej formy i nie odmieniaj znaku towarowego Paczkomat®". Do jednej z nich dotarł serwis Forsal. To nie jedyny taki przypadek w historii Podobne sytuacje miały już miejsce w przeszłości, bowiem jeśli produkt używany przez jakieś przedsiębiorstwo stanie się na tyle popularny, że jego określenie wejdzie do powszechnego użycia, dana firma traci w konsekwencji prawo do stosowania go na wyłączność. Tak było np. z żyletką, którą początkowo nazywało tylko produkty Gillette, czy ciągnącym się cukierkiem krówka, jaki wcześniej przypisany był tylko do wyrobów Feliksa Pomorskiego z Poznania. Swój znak towarowy skutecznie ochronił jednak E. Wedel, dzięki czemu "Ptasie Mleczko" to deser wyłącznie receptury przedsiębiorstwa cukierniczego z warszawskiej Pragi. Na podobny rozwój wypadków liczy także InPost.