Komisja miała w planie rozpatrzenie dokumentu "Informacja o zrealizowanych lub podjętych zadaniach z zakresu zdrowia publicznego w roku 2016 i 2017". Nie zajęto się jednak tym tematem, bo posiedzenie zostało przerwane w związku ze zgłoszonym punktem dotyczącym wyboru przewodniczącego. Zastępca przewodniczącego komisji Beata Małecka-Libera (PO-KO), odnosząc się do wniosku Tadeusza Dziuby (PiS) o rozszerzenie porządku o wybór przewodniczącego, poinformowała, że "jest po rozmowach w klubie i jest decyzja, że będzie spotkanie pomiędzy klubami i w tym tygodniu, w środę albo w czwartek, będzie komisja dodatkowa", która zajmie się wyborem przewodniczącego. Poseł Dziuba odparł, że "ma prawo zgłosić wniosek proceduralny i to robi". "Pan ma prawo do wszystkiego. (...) Macie większość na sali i cokolwiek pan tu zgłosi, to zostanie przegłosowane. (...) Mówię tylko, jak to wygląda proceduralnie. Jeśli chcecie przejąć siłą komisję, proszę bardzo, możecie to zrobić" - skomentowała posłanka. Kandydat z PiS Za rozszerzeniem porządku posiedzenia komisji o wybór przewodniczącego opowiedziało się 10 posłów, 7 było przeciwnych. Tadeusz Dziuba (PiS) zgłosił następnie kandydaturę Tomasza Latosa (PiS). "Zgodnie z Konwentem Seniorów były uzgodnione parytety i komisja zdrowia przypadła klubowi Platformy Obywatelskiej. W ten sposób łamiecie państwo te ustalenia" - wskazała Małecka-Libera (PO-KO). Także Elżbieta Radziszewska (PO-KO) mówiła, że "zawsze tak było, że zwycięzca nie bierze wszystkiego i w drodze uzgodnień ustalano, który przewodniczący jest z którego klubu, czy koła, jak tworzone jest prezydium danej komisji". Posłanka Radziszewska dociekała, czy Dziuba ma zgodę własnego klubu na zgłoszenie Latosa. "Jeśli tak, to rozumiem. Jeśli nie, to czym się pan kieruje, wnosząc ten wniosek"- pytała. "Jak państwo wiedzą, nasz klub jest klubem zdyscyplinowanym i nie sądzę, żeby państwo mnie podejrzewali, że z tej dyscypliny się wyłamałem. To wszystko, co mam do powiedzenia w tej sprawie" - odparł Dziuba (PiS). "Prawda jest taka, że ja w tej chwili wyszłam ze swojego klubu i rozmowy z marszałkiem (Ryszardem - PAP) Terleckim mają się odbyć jutro. Więc gdzieś przekłamanie jest. Jeżeli robicie to państwo siłowo, to jest wasz wybór" - stwierdziła Małecka-Libera. Jej kandydatura na przewodniczącą komisji została później również zgłoszona w czasie dyskusji. Przerwane posiedzenie Po serii wystąpień posłów opozycji Małecka-Libera zdecydowała o przerwaniu posiedzenia. "Dzisiejsza komisja miała być komisją typowo merytoryczną. (...)Tak jak ktoś tutaj z posłów powiedział, oprócz tego, że jesteśmy członkami komisji i parlamentarzystami, jesteśmy także lekarzami. Wydaje mi się, że pewne reguły, pewne morale, bardziej nas obowiązują być może niż wszystkich pozostałych. Dlatego wydaje mi się, że tego typu postępowanie, bez rozmów jakichkolwiek i bez uzgodnień, tym bardziej że rozmowy klubowe mają się odbyć jutro, upoważnia mnie do tego, żeby zamknąć dzisiejsze posiedzenie, co niniejszym czynię" - stwierdziła. Dotychczasowy przewodniczący komisji Bartosz Arłukowicz został europosłem, uzyskując w niedawnych wyborach do Parlamentu Europejskiego 239 tys. 893 głosy.