Spokój nie potrwa długo. Wróci niebezpieczne zjawisko
Fala złej pogody płynie do Polski. Po spokojnym wtorku od zachodu wkroczą burze. Synoptycy prognozują wydanie żółtych alertów dla sześciu województw. Miejscami może spaść nawet 20 litrów wody na metr kwadratowy.

Poniedziałek był nieprzyjemny i burzowy, jednak wtorek okazał się znacznie lepszy. Burze omijają nasz kraj, a lokalnie pokropi słaby deszcz. Wkrótce jednak znowu aura się pogorszy. W prognozie zagrożeń na najbliższe dni wyróżnia się środa. Tego dnia znowu doświadczymy burz, przede wszystkim na zachodzie - informuje Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej.
Burze wrócą do sześciu województw
"Jutro z zachodu ku centrum kraju przemieszczać się będzie strefa przelotnych opadów deszczu, a miejscami wystąpią też burze, głównie na zachodzie i północnym zachodzie Polski. W czasie burz prognozowana suma opadów do 20 mm [20 litrów wody na metr kwadratowy - red.]" - czytamy we wpisie na profilu IMGW w serwisie X.
Synoptycy prognozują wydanie w środę żółtych alertów pierwszego stopnia w związku z burzami. Ostrzeżenia mogą się pojawić na zachodzie i północnym zachodzie Polski, czyli w województwach:
- zachodniopomorskim;
- lubuskim;
- północno-zachodnich powiatach dolnośląskiego;
- zachodniej połowie pomorskiego;
- północno-zachodniej części wielkopolskiego;
- zachodnich powiatach kujawsko-pomorskiego.
W prognozie zagrożeń pogodowych burzowo będzie tylko w środę - na czwartek i piątek obecnie synoptycy nie prognozują alertów z tego oraz jakiegokolwiek innego powodu.
Kiedy się ociepli? Weekend jak środek lata
Pomimo nieprzyjemnej aury na północnym zachodzie środa będzie ciepłym dniem, z temperaturami od 18 st. C na zachodzie do 22-23 stopni w centrum i na wschodzie.
Potem przyjdzie lekkie ochłodzenie. W czwartek w całej Polsce na termometrach zobaczymy wartości poniżej 20 stopni. Na Kujawach i Ziemi Lubuskiej będzie do około 19 st. C, a lokalnie na Wybrzeżu oraz na Lubelszczyźnie nie więcej niż 14 stopni Celsjusza.
Na szczęście ochłodzenie nie utrzyma się długo. W piątek napłynie cieplejsze powietrze i na zachodzie będzie znów około 22 st. C, a lokalnie na Mazowszu i Podlasiu do 20 stopni.
Bardzo ciepło zrobi się w weekend: w sobotę będzie od 20 do 25 stopni, a w niedzielę niewiele zabraknie do progu upału. W drugiej części weekendu temperatury na zachodzie i południowym zachodzie mogą sięgnąć nawet 28-29 stopni Celsjusza.
-----