Mimo, że pożar gasiło aż 12 jednostek straży pożarnej całkowicie spłonął dach XIX-wiecznej świątyni i zawaliła się wieża. Straty oceniono wstępnie na 200 tysięcy złotych. Nieco wcześniej kilka kilometrów dalej zapaliło się opuszczone gospodarstwo. Gdy Ochotnicza Straż Pożarna tam pojechała, ogień pojawił się w kościele. - Zupełnie jakby ktoś chciał nam utrudnić gaszenie - mówili później strażacy.