Spięcie na konferencji PiS. Nagle zza drzwi wyszedł poseł KO
Poseł Adrian Witczak przerwał zorganizowaną przed sejmowym biurem KO konferencję PiS, w czasie której przedstawiano hipotezy dotyczące rzekomej znajomości Dariusza Jońskiego ze skazanym za oszustwa Andrzejem R. - Chciałbym powiedzieć, że nie mamy żadnej działki na sprzedaż - stwierdził Witczak.

W skrócie
- Podczas konferencji prasowej PiS pojawił się niespodziewanie poseł KO Adrian Witczak, przerywając jej przebieg.
- Politycy PiS zadawali pytania dotyczące domniemanych powiązań Dariusza Jońskiego ze skazanym przestępcą Andrzejem R., sugerując korzyści majątkowe.
- Dariusz Joński zapowiada skierowanie sprawy do sądu w związku z pomówieniami, domagając się przeprosin i wpłaty na WOŚP.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Posłowie PiS Paweł Jabłoński, Waldemar Buda i Mateusz Kurzejewski zorganizowali w Sejmie konferencję, podczas której odnieśli się do wywiadu ze skazanym na sześć lat więzienia za oszustwa Andrzejem R. Ukazał się on w serwisie Goniec.
Mężczyzna twierdzi, iż utrzymywał w przeszłości kontakty z Dariuszem Jońskim. Miał zasponsorować europosłowi KO m.in. telefon komórkowy, garnitur czy możliwość udziału w zagranicznych wycieczkach.
Spięcie podczas konferencji PiS. Do akcji wkroczył Adrian Witczak
- Czy to jest prawda, czy poseł się odniesie do tego, czy pokaże przede wszystkim faktury za garnitury. Jeżeli napisał książkę o łapówkarstwie, o przekrętach i jest tam w okularach kupionych przez rzekomego przestępcę, to mamy wątpliwości o co tu chodzi i czy czasami ta książka nie była autobiografią. Pokaż faktury za garnitury - wzywał przed biurem KO Waldemar Buda.
Tuż po jego słowach, drzwi się otworzyły i wyszedł przez nie Adrian Witczak. Polityk umieścił na nich zdjęcia przedstawiające Roberta Telusa i jedną z tubek z musem owocowym, który ten wykorzystywał podczas swojej kampanii w 2023 roku.
- Szanowni państwo, cieszę się bardzo, że dołącza do nas pan poseł Witczak. Zachęcamy do tego, żeby odniósł się pan do tego, do czego nie chce odnieść się pan poseł Joński - powiedział Jabłoński.
Witczak wszedł mu w słowo. - Chciałbym powiedzieć, że nie mamy żadnej działki na sprzedaż. Nie mamy żadnej działki na sprzedaż i tu na pewno żadnej działki nie pozyskacie, ani tubek pana Telusa też na pewno dzisiaj nie mamy. Ale kawą mogę ugościć, także zapraszam - zachęcał poseł KO.
Politycy opozycji nie skorzystali z zaproszenia. - Nasza partia, gdy tylko pojawiły się pierwsze informacje medialne (o sprzedaży działki pod CPK - red.), wyciągnęła konsekwencje wobec osób, co do których są wątpliwości - bronił się Jabłoński.
PiS uderza w Jońskiego. "Mają na sztandarach walkę z korupcją"
Witczak nie doczekał końca wypowiedzi polityka PiS i wrócił do biura. - Platforma ucieka. Platforma, tak jak Dariusz Joński, ucieka przed prostymi, wydawałoby się pytaniami - podsumowywał Jabłoński, w czasie gdy Kurzejewski ściągnął zawieszone uprzednio na drzwiach przez Witczaka fotografie.
- Przyjmował te korzyści majątkowe czy ich nie przyjmował? Brał te garnitury, okulary, czy finansowano mu jakieś wyjazdy, imprezy w kampanii wyborczej, samochody? Tak twierdzi ten przestępca, człowiek o reputacji wątpliwej, trzeba to sprawdzić. Ale mówi bardzo konkretne rzeczy pod swoim nazwiskiem na nagraniu - kontynuował temat konferencji Jabłoński.
Chwilę później poseł KO ponownie wyszedł na zewnątrz, by nakleić na drzwiach kolejną karteczkę, tym razem z napisem "Cały PiS kradnie". - To jest Platforma Obywatelska. Mają na sztandarach walkę z korupcją... - skomentował Jabłoński.
Dariusz Joński odniósł się do wywiadu z Andrzejem R. w mediach społecznościowych. Wskazał, że zamierza wystąpić na drogę prawną. "W związku z oszczerstwami i pomówieniami, które pojawiły się dziś w jednym z portali kieruję sprawę do sądu. Będę domagał się przeprosin i wpłaty 50 tys. zł na WOŚP" - zapowiedział.












