W tym roku większość ze statków PŻM znajdzie się podczas świąt na pełnym morzu. Najwięcej z nich na wodach Atlantyku i akwenach otaczających Europę. Na wodach atlantyckich znajdzie się m.in. załoga statku "Mazury", płynąca z Tyssendal w Norwegii do portu Aratu w Brazylii oraz marynarze z m/s "Ignacy Daszyński" płynący w przeciwną stronę: z Aratu do Montoir we Francji. W tropikalnej części Atlantyku święta spędzi załoga m/s "Generał Dąbrowski". Statek ten przed Wigilią wyjdzie z portu Itacoatiara w Brazylii, by 7 stycznia zawinąć do włoskiej Ravenny. W najdalszej części świata - dokładnie na środku Pacyfiku - spędzą święta marynarze ze statku m/s "Polska Walcząca", który 16 grudnia przekroczył Kanał Panamski i płynie w kierunku portu Lan- Shan w Chinach. Również na Pacyfiku, ale u wybrzeży Meksyku, opłatkiem dzielić się będzie załoga m/s "Szare Szeregi". Kilka ze statków PŻM znajdzie się podczas świąt w odległych portach: m/s "Solidarność" w Puerto Ordaz w Wenezueli, m/s "Podhale" w Baltimore w USA, m/s "Podlasie" w porcie Ilo w Peru, a m/s "Pomorze" w porcie Darrow na rzece Mississipi. W porcie w Barcelonie święta spędzi załoga m/s "Ziemia Łódzka". Statek przywiózł do hiszpańskiego portu ładunek pszenicy z Montrealu. Załoga tylko jednego z masowców PŻM - m/s "Kopalni Halemba", spędzi święta w polskim porcie, w Gdyni. Przed samym Bożym Narodzeniem rodziny pożegnały marynarzy ze statku "Jamno", który 19 grudnia wyszedł z Gdańska do Gandawy oraz statku "Ziemia Górnośląska", który po remoncie w Gdańskiej Stoczni Remontowej 22 grudnia wyszedł w morze. Za to z rodzinami mają możliwość spędzić Wigilię załogi promów PŻM, pływających pomiędzy Świnoujściem a portami południowej Szwecji. W wieczór wigilijny "Polonia" oraz "Gryf" będą stać w Świnoujściu, "Wolin" będzie w Trelleborgu, natomiast "Skania" w Ystad. Dla członków rodzin załóg jednostek, które znalazły się w Szwecji operator ufundował darmowe bilety. W dniu Wigilii centralnym punktem każdego statku jest oczywiście kuchnia, gdzie kucharz wraz z pomocnikami dokładają wszelkich starań, aby marynarzom nie brakowało tego wszystkiego, co spożywaliby podczas wigilijnej kolacji w rodzinnych domach. Statek to miejsce pracy ludzi z różnych stron kraju. Zdarzają się więc zupełnie różne sugestie co do potraw lub ich składników. Niektóre z propozycji potraw regionalnych są oryginalne. Polscy kucharze statkowi słyną jednak na całym świecie ze swojego kunsztu. Nie trudno im zatem zaspokoić nawet najbardziej wyszukane kulinarne wymagania. Tradycyjnie na statkowym wigilijnym stole - tego dnia wspólnym, przykrytym w jednej mesie (statkowa stołówka, dzieli się zazwyczaj na część oficerską i załogową) - znaleźć możemy 12 potraw. Są m.in. barszcz z uszkami, śledzie w różnej postaci, wszelakie gatunki ryb, kapusta z grzybami i wiele innych potraw. Są też tradycyjne polskie ciasta, wypieczone w statkowym piecu - sernik, makowiec, czy ciasta drożdżowe. W mesie nie może zabraknąć oczywiście choinki, żywej - jeśli pozycja geograficzna przebywania statku (i cena) pozwala taką zdobyć - częściej sztucznej, która jest na stałym wyposażeniu każdego ze statków. Przedni i tylni maszt przystraja się w czasie Bożego Narodzenia jedliną, a każdy marynarz po swojemu przystraja też własną kabinę. Kolację wigilijną rozpoczyna kapitan, a potem - tak jak w kraju - wszyscy dzielą się opłatkiem i składają sobie życzenia. Późnym wieczorem, każdy z marynarzy zaszywa się zazwyczaj w swojej kabinie i stara się połączyć ze swoimi bliskimi za pośrednictwem telefonu komórkowego. Jeśli nie "złapie zasięgu" może skorzystać ze statkowych środków łączności. Jeśli statek znajduje się w porcie kraju chrześcijańskiego, po Wigilii część z marynarzy udaje się do miejscowego kościoła na pasterkę. Statki odwiedzane są także przez duszpasterzy ludzi morza z takich organizacji jak Stella Maris czy The Mission to Seafarers, którzy przychodzą z drobnymi podarunkami. Misje te pomagają również w transporcie do kościołów.