Za przystąpieniem do UE głosowałoby 63 proc. badanych, czyli o 3 proc. mniej niż w październiku. Udział w unijnym referendum zadeklarowało 62 proc. badanych. Do urn nie poszedłby co trzeci Polak. Barbara Fedyszek-Radziejowska z Polskiej Akademii Nauk nie jest zaskoczona tymi wynikami. Według niej, Polacy po prostu nie wiedzą czym jest Unia Europejska: "Batalia toczy się dzisiaj w wymiarze politycznym między zwolennikami a przeciwnikami, natomiast nie rozmawiamy o integracji: czym jest, co znaczy". Dlatego być może najbardziej nieprzewidywalnym elementem przyszłorocznego referendum europejskiego może być frekwencja - pisze dzisiejsza "Rzeczpospolita".