Mularczyk mówił na konferencji prasowej w Sejmie, że rząd "bezczynnie patrzy" na dramatyczną sytuację opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy zostali pozbawieni środków do życia na skutek wprowadzenia od 1 lipca ubiegłego roku zmian w ustawie o świadczeniach rodzinnych. Zgodnie z nią od lipca 2013 r. świadczenie pielęgnacyjne przysługuje tylko niepracującym rodzicom i najbliższym krewnym dzieci niepełnosprawnych, gdy niepełnosprawność powstała przed osiągnięciem dorosłości. Zasiłek na specjalnych zasadach Wcześniej świadczenie mogli pobierać także krewni osób niepełnosprawnych, gdy niepełnosprawność powstała po 25. roku życia, a więc np. dzieci lub wnuki niepełnosprawnych rodziców. Teraz dla tej grupy osób przeznaczony jest specjalny zasiłek opiekuńczy w wysokości 520 zł, przy czym przysługuje on tylko wtedy, gdy łączny dochód dwóch rodzin - osoby sprawującej opiekę oraz osoby wymagającej opieki - nie przekroczy, w przeliczeniu na osobę, ustawowego limitu. Szef klubu Solidarnej Polski podkreślił, że w grudniu ubiegłego roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że odebranie prawa do świadczeń części opiekunów było niezgodne z konstytucją. - Od tego czasu niestety nie wydarzyło się nic, co tę sprawę by rozwiązało i spowodowało, że opiekunowie osób niepełnosprawnych uzyskali świadczenia, które pozwolą im godnie opiekować się członkami swoich rodzin - powiedział Mularczyk. Dodał, że z inicjatywy SP doszło do wielu spotkań przedstawicieli opiekunów osób niepełnosprawnych, którzy utracili świadczenia, z przedstawicielami rządu. - Pomimo, iż w tej sprawie złożyliśmy projekt nowelizacji ustawy i dwukrotnie składaliśmy wniosek o informację rządu i spotykaliśmy się z marszałek Ewą Kopacz przy udziale wiceminister pracy Elżbiety Seredyn, to nic w tej sprawie się nie zmieniło - powiedział Mularczyk. Poseł dostaje 6 tys. zł na asystenta Obecna na konferencji prasowej Marzena Kaczmarek, która opiekuje się osobą niepełnosprawną pytała, jak długo rząd będzie zwlekał z przywróceniem zasiłku pielęgnacyjnego. - Pytam rząd, jak długo ma tak zagrywać z nami? Dlaczego poseł niepełnosprawny na asystenta dostaje 6 tys. zł, a ja nie mogę dostać 520 zł, a ludzie nie mogą dostać ubezpieczenia społecznego. Dość tego. Panie premierze, pani marszałek, nie wiem do kogo mam się jeszcze zwrócić, do innych partii, zróbcie coś wreszcie w tej Polsce, zróbcie porządek. Opiekunowie nie mają za co żyć, nie mają ubezpieczenia zdrowotnego. Tak nie może dłużej być - apelowała. Po ogłoszeniu wyroku TK wiceminister pracy Elżbieta Seredyn zapewniła, że przygotowane zostaną przepisy, które go uwzględnią.