- Jako Solidarna Polska - moi koledzy w polskim parlamencie - będziemy domagać się, by zwołać wspólne posiedzenie Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka oraz Komisji Obrony Narodowej, aby te komisje razem podjęły ten temat (związany z poniedziałkową próbą samobójczą prokuratora Mikołaja Przybyła) - powiedział na konferencji prasowej w Sejmie europoseł, lider SP Zbigniew Ziobro. Jak mówił, zgodnie z polskim prawem zastępcę prokuratora generalnego, którym jest również naczelny prokurator wojskowy, może odwołać prezydent na wniosek prokuratora generalnego, w porozumieniu z ministrem obrony narodowej. - Myślę, że te obie komisje w swoich gremiach są kompetentne, aby zwrócić się do obu panów odpowiedzialnych za stan polskiej prokuratury wojskowej (...), aby takie porozumienie nastąpiło jak najszybciej i wniosek o odwołanie człowieka, który wywołuje stan zapaści polskiej prokuratury, stan tragiczny, stan, który skłania do samobójczych gestów jednego z prokuratorów, by takie decyzje zostały podjęte - powiedział Ziobro. Solidarna Polska chce, aby na posiedzeniu komisji pojawili się prokurator generalny Andrzej Seremet oraz Parulski, by przedstawić posłom wiedzę na temat tragicznych wydarzeń w Poznaniu. Według Ziobry trudno o bardziej oczywisty dowód "zapaści w polskiej prokuraturze niż ten tragiczny, spektakularny gest próby samobójczej prokuratora Prokuratury Wojskowej". Ziobro ocenił, że Prokuratura Wojskowa znalazła się w stanie zapaści za sprawą "nieodpowiedzialnego kierowania tejże prokuratury przez człowieka nominowanego przez polityków PO, pana generała Parulskiego". Jak ocenił, okazał się on człowiekiem niekompetentnym, nieprzygotowanym i nieodpowiedzialnym. Lider SP do najpilniejszych zadań zaliczył przywrócenie elementarnego poczucia bezpieczeństwa Prokuratury Wojskowej. Jak mówił, nie da się tego zrobić z człowiekiem, który odpowiada za stan dezorganizacji, napięcia i chaosu w Prokuraturze Wojskowej. Ryszard Kalisz (SLD) zapowiedział, że w przyszłym tygodniu zamierza zwołać posiedzenie komisji sprawiedliwości ws. m.in. prokuratora Przybyła. Z kolei szef sejmowej komisji obrony Stefan Niesiołowski powiedział, że nie widzi powodu, by jego komisja miała zajmować się tą sprawą. - Jestem przeciwny. Nie bardzo wiem, co komisja miałaby zrobić. Prokuratura jest niezależna, oddzielona od Sejmu i polityki. Politycy nie mają nic do tego, co tam się dzieje - ocenił. Zapowiedział jednocześnie, że przedstawi sprawę prezydium komisji obrony, które wspólnie podejmie decyzję ws. ewentualnego posiedzenia. Niesiołowski nazwał też "wyjątkowo obrzydliwym" wykorzystywanie próby samobójczej prokuratora do walki politycznej. - To wyjątkowo obrzydliwe, ale po Ziobrze trudno się czego innego spodziewać - mówił. Do próby samobójczej prokuratora Przybyła doszło po poniedziałkowej konferencji dot. śledztwa ws. przecieku do mediów z postępowania ws. katastrofy smoleńskiej. Przybył w oświadczeniu na konferencji odniósł się do zarzutów medialnych, że prokuratura wojskowa w Poznaniu sześć razy złamała prawo, badając te przecieki. Zapewnił, że w śledztwie nie było żadnych nieprawidłowości, a dziennikarze, piszący o tym, że prokuratura wojskowa złamała prawo, zostali zmanipulowani. Podkreślił również, że manipulacja wynikała z faktu, iż prokuratura "prowadzi bardzo poważne śledztwo związane z przestępczością zorganizowaną w Wojsku Polskim".