- Kampanie wyborcze mają to do siebie, że bardzo polaryzują ludzi. Do tego pod wpływem emocji część wyborców nagle zmienia zdanie. To wszystko sprawia, że sondaże potrafią się znacznie od siebie różnić - powiedział prezes Olszewski. Zwrócił też uwagę na niepokojące zjawisko rosnącej liczby odmów, czasami nawet 25 proc. var flashvars = { xmlUrl: "history", news: "true" }; var params = { menu: "false", scale: "noScale", allowFullscreen: "true", allowScriptAccess: "always", bgcolor: "#FFFFFF" }; var attributes = { id:"SondazeWyborcze2010Historia" }; swfobject.embedSWF("/s/SondazeWyborcze2010Historia_20100617.swf", "SondazeWyborcze2010Historia", "625", "471", "8.0.0", "expressInstall.swf", flashvars, params, attributes); Nawiązując do opinii polityków o sondażach stwierdził: "Nie znam polityka, który by powiedział, że z sondażami jest coś nie tak, kiedy poparcie dla jego partii jest w nich wysokie. Narzekanie zaczyna się z reguły wtedy, kiedy poparcie spada. Zresztą, krytykując sondaże, politycy sami przyczyniają się do tego, że ich wyborcy niechętnie biorą w nich udział". Jego zdaniem żadna prognoza ani sondaż nie odda w pełni wyników. Gdyby tak było, to wybory byłyby niepotrzebne i wystarczyłyby sondaże. Więcej w "Rzeczpospolitej".