Z sondażu wynika, że urzędujący prezydent, popierany przez PiS, mógłby liczyć w decydującej rozgrywce na 54,14 proc. poparcia. Do II tury dostałaby się również kandydatka Platformy Obywatelskiej Małgorzata Kidawa-Błońska i miałaby tam szanse na 45,86 proc. głosów. Pod uwagę zostało wzięte tylko poparcie osób, które już są zdecydowane, na kogo będą głosować. Dla prof. Kazimierza Kika, cytowanego przez "SE", sygnał jest jednak czytelny. "Jeśli na pół roku przed wyborami jest tak niewielka różnica, to Andrzej Duda i obóz władzy nie mogą spać spokojnie. Te wyniki powinny zaniepokoić prezydenta" - komentuje prof. Kik. Jego zdaniem, notowania Andrzeja Dudy są bardzo umiarkowane, dlatego "rządzący powinni wyciszać konflikty i nie inicjować nowych". Sondaż został zrealizowany pod koniec roku na próbie 1060 dorosłych Polaków.