Według wrześniowego sondażu Kantar łącznie 68 proc. ankietowanych zadeklarowało udział w wyborach do Sejmu, gdyby po epidemii koronawirusa takie wybory się odbyły. 34 proc. ankietowanych zdecydowanie wzięłoby udział w wyborach, również 34 proc. raczej by to zrobiło. Na wybory nie poszłoby łącznie 18 proc. badanych. 10 proc. "raczej nie" i 8 proc. "zdecydowanie nie". 14 proc. ankietowanych stwierdziło, że "trudno powiedzieć". Wśród badanych deklarujących zamiar udziału w wyborach, 32 proc. poparłoby PiS (wraz z Solidarną Polską i Republikanami) - to o 3 punkty proc. mniej w stosunku do poprzedniego sondażu. Poparcie dla Koalicji Obywatelskiej zadeklarowało 25 proc. ankietowanych (wzrost o 3 punkty proc.). Na Polskę 2050 Szymona Hołowni zagłosowałoby 12 proc. respondentów (wzrost o 3 punkty proc.). Według sondażu do Sejmu weszłaby jeszcze Lewica, dla której poparcie wyraziło 6 proc. badanych ( o 1 punkt proc. mniej). Konfederacja i PSL poza Sejmem Poniżej progu wyborczego znalazły się w sondażu: Konfederacja z poparciem 4 proc (mniej o 2 punkty proc.), Koalicja Polska-PSL z poparciem 3 proc. (mniej o 1 punkt proc.) oraz Kukiz'15 i Porozumienie - oba ugrupowania z poparciem wynoszącym po 1 proc. (w przypadku Kukiz'15 spadek notowań o 1 punkt proc.) 16 proc. badanych pytanych o preferencje partyjne udzieliło odpowiedzi "trudno powiedzieć". Sondaż został przeprowadzony w dniach 3-8 września na reprezentatywnej próbie 979 pełnoletnich mieszkańców Polski (w pytaniu o preferencje partyjne 667 osób deklarujących zamiar wzięcia udziału w wyborach), za pomocą wywiadów bezpośrednich wspomaganych komputerowo (CAPI).