W badaniu przeprowadzonym pod koniec września 44,4 proc. ankietowanych odpowiedziało, że zdecydowanie nie obawia się utraty pracy bardziej niż w poprzednich miesiącach, a odpowiedzi "raczej nie" udzieliło 36,1 proc. badanych. Utraty pracy bardziej niż wcześniej obawia się 14,9 proc. Polaków. Zdaniem minister rodziny, pracy i polityki społecznej Marleny Maląg, wyniki badania pokazują, że po okresie zamrożenia gospodarki, wraz ze stopniowym odnajdowaniem się w nowej normalności, zdecydowana większość pracowników ocenia swoją sytuację zawodową jako względnie stabilną. - Jest to także potwierdzeniem tego, że zmiany, jakie zaszły na rynku pracy, nie były tak gwałtowne, jak prognozowano jeszcze w marcu. Stopa bezrobocia rejestrowanego ustabilizowała się na poziomie 6,1 proc. w czerwcu, lipcu i sierpniu, po wzroście z poziomu 5,4 proc. w marcu 2020 r. Co warto w tym miejscu dodać, w sierpniu po raz pierwszy od ogłoszenia pandemii COVID-19 liczba osób bezrobotnych zarejestrowanych w urzędach pracy zmniejszyła się o ok. 1,5 tys. - mówi szefowa MRPiPS. Kobiety obawiają się nieco bardziej niż mężczyźni W odpowiedzi na pytanie sondażowe większym optymizmem wykazali się mężczyźni (83,4 proc.) niż kobiety (77,4 proc.). 90,1 proc. pracujących ankietowanych z grupy 18-24 lata nie obawia się dziś bardziej utraty pracy - jest to najwyższy wskaźnik wśród wszystkich grup wiekowych. Mniej spokojni są pracownicy w wieku 50-59 lat - 70,2 proc. osób z tej grupy nie obawia się utraty pracy bardziej niż wcześniej. Obawy związane z utratą pracy są również związane z wykształceniem pracowników. 76,3 proc. badanych z wykształceniem podstawowym, niepełnym podstawowym i gimnazjalnym nie obawia się dziś utraty pracy bardziej niż w poprzednich miesiącach. Z kolei w grupie osób z wykształceniem zawodowym lub średnim nieukończonym ten odsetek sięga 74,2 proc., ze średnim, pomaturalnym i nieukończonym wyższym - 84,4 proc., a wyższym - 81,9 proc. "W miarę suchą stopą" - Dzięki wprowadzonym przez rząd narzędziom zawartym w tarczach antykryzysowych, przez najtrudniejszy okres - zamrożenia gospodarki - przeszliśmy w miarę suchą stopą. Poziom bezrobocia nie wzrósł drastycznie. W końcu sierpnia 2020 r. mieliśmy 1 mln 28 tys. osób bezrobotnych. Liczba osób bezrobotnych w okresie pandemii wzrosła więc o 108,1 tys. osób, porównując dane z sierpnia do lutego, czyli do stanu sprzed wybuchu pandemii - wskazuje minister Maląg. - Niezależnie od skali nie zostawiliśmy tych ludzi bez pomocy. Do dzisiaj przekazaliśmy na ten cel w sumie już ok. 139 mld zł. W ten sposób chronimy pracowników, ich rodziny i polskich przedsiębiorców. Nasze działania pokazują po raz kolejny, że zaufanie do instytucji państwa nie jest pustym sloganem. My to zaufanie do państwa wzmacniamy każdego dnia pandemii - dodaje minister.