Małgorzata Wassermann od lipca 2016 roku jest przewodniczącą komisji śledczej ds. Amber Gold. Posłanka PiS dzięki temu zyskała na popularności. I to do tego stopnia, że według najnowszego sondażu "Gazety Krakowskiej" i "Dziennika", miałaby szanse na zwycięstwo w wyborach prezydenckich w Krakowie. Pytanie tylko, czy w kolejnych wyborach wystartuje Jacek Majchrowski, prezydent Krakowa, który zarządza miastem od 2002 roku. Jeśli zmieni się ordynacja wyborcza i zostanie wprowadzona dwukadencyjność wójta, burmistrza i prezydenta, wówczas Majchrowski nie będzie mógł wystartować. Inne pytanie brzmi, czy w ogóle chciałby? Wobec tego twórcy sondażu przygotowali dwa pytania - na wypadek kandydowania Majchrowskiego i nie. Gdyby urzędujący prezydent znów ubiegał się o urząd, mógłby liczyć na poparcie na poziomie 27 proc. Tuż za nim byłaby właśnie Małgorzata Wassermann, na którą głos oddałoby 22,8 proc. Trzecie miejsce przypadłoby Bogdanowi Klichowi z PO, ale w tym wypadku strata byłaby już większa, bo były minister w rządzie PO mógłby liczyć na 15,7 proc. głosów. W drugiej turze doszłoby do starcia Majchrowski - Wassermann. Gdyby jednak prezydent nie kandydował, wówczas doszłoby do boju PiS - PO. Wassermann mogłaby liczyć na 24,9 proc., a Klich na 24,2 proc. W takim wypadku też musiałaby się odbyć druga tura. "Gazeta Krakowska" i "Dziennik Polski" przeprowadziły sondaż przy pomocy ośrodka Dobra Opinia. W badaniu wzięła udział reprezentatywna grupa 1000 osób. Więcej w dzisiejszym wydaniu "Gazety Krakowskiej" i "Dziennika Polskiego".