Zgodnie z wynikami sondażu, gdyby wybory odbyły się obecnie, Zjednoczona Prawica mogłaby liczyć na 43 proc. poparcia. Na Koalicję Obywatelską zagłosowałoby 30 proc. wyborców. Na trzecim miejscu uplasowała się Lewica, którą wskazało 11 proc. badanych. Do Sejmu weszłaby jeszcze Konfederacja z poparciem na poziomie 5 proc. Tuż pod progiem wyborczym znalazła się PSL-Koalicja Polska z wynikiem 4 proc. "W stosunku do sierpniowego sondażu Kantar PiS zyskał 4 pkt proc. i może liczyć na bezpieczną większość w Sejmie, choć nie ma szans na większość konstytucyjną. KO i Lewica zostały na tym samym poziomie, PSL straciło 2 pkt. Proc. a Konfederacja 1 pkt. Proc. To różnice na granicy błędu statystycznego, ale mogą wskazywać na to, że partia Kaczyńskiego zyskuje kosztem PSL i Konfederacji" - czytamy w "GW". W badaniu zapytano także, kto byłby najlepszym kandydatem na premiera. Najwięcej osób - 33 proc. wskazało Mateusza Morawieckiego, na silnej drugiej pozycji uplasowała się Małgorzata Kidawa-Błońska z wynikiem 23 proc. głosów. Co ciekawe zarówno Kidawa-Błońska, jak i Morawiecki, mają bardzo mały elektorat negatywny. Kiedy ankietowanych spytano, kto byłby najgorszym premierem, tylko 4 proc. wskazało obu polityków. Ankietowani za najgorszych kandydatów na premierów uznali Jarosław Kaczyńskiego (24 proc. wskazań) oraz Grzegorza Schetynę (22 proc.). Wyrównana walka o Senat W badaniu zapytano także o wybory do Senatu. 41 proc. chce głosować na kandydata PiS i dokładnie tyle samo (41 proc.) wskazało, że postawi na kandydata opozycji. Niezdecydowanych jest aż 18 proc. wyborców. Sondaż daje też nadzieję na dobrą frekwencję. Aż 75 proc. ankietowanych było pewnych, że weźmie udział w wyborach 13 października. "Dla porównania: przed majowymi eurowyborami twierdziło tak 53 proc., a frekwencja była w nich rekordowa i wyniosła ostatecznie 46 proc." - przypomina "GW". Badanie opinii zrealizowano w dniach 13-17 września na reprezentatywnej próbie w 1000 osób. Więcej w "GW".