Po nawałnicy, która przeszła w sierpniu 2017 r. nad Pomorzem i zniszczyła wieś Rytel, o Łukaszu Ossowskim mówiło się, że jest "najsłynniejszym polskim sołtysem". Wykazał się wtedy ogromną determinacją i zaangażowaniem przy usuwaniu skutków wichury i pomocy mieszkańcom. W czwartek 7 marca podczas zebrania Rady Sołeckiej poinformował o swojej rezygnacji. "Jestem człowiekiem odpornym, który niejedno w życiu przeszedł. Potrafię się mierzyć z trudnościami, bo miałem ich na swojej drodze sporo. Żadna z tych trudności nigdy mnie nie złamała, także dramatyczny wypadek samochodowy, po którym długo dochodziłem do zdrowia. Każdy jednak ma granicę swojej wytrzymałości, poza którą jego działanie traci sens. Stąd ta decyzja" - tłumaczy powody rezygnacji Łukasz Ossowski w liście skierowanym do mieszkańców. "Być może jestem z innej gliny i nie pasuję do hejterskiej rzeczywistości dnia dzisiejszego. Nie chcę udowadniać każdego dnia, że w swoich publicznych działaniach jestem uczciwym człowiekiem, że nie kieruję się prywatą, ani niskimi intencjami, jak przypisują mi to niektórzy nowi radni gminy Czersk" - zaznacza.Ossowski wyjaśnia, że "nie chce tracić czasu i energii na walkę, która uwłacza mojej godności". "Nie odnajduję się w przestrzeni publicznej, w której do aktywnych osób strzela się zza węgła, deprecjonuje każde działanie, rzuca potwarze i niszczy autorytet" - dodaje.Cały list został udostępniony na profilu "Solidarni z Rytlem". "Ta wiadomość spadła na nas, jak grom z jasnego nieba. Sołtys Rytla Łukasz Ossowski zrezygnował ze swojej funkcji. W ślad za nim zrobiła to jednogłośnie cała rada sołecka. Okazuje się, że w Polsce można poradzić sobie ze skutkami żywiołu, ale strasznie trudno wygrać z ludzką podłością" - czytamy we wpisie.