Przewodniczący Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Piotr Duda wydał we wtorek "Apel do Białorusi" i zwołał konferencję dotyczącą działań "S" na rzecz wsparcia Białorusinów w walce o wolność i prawa obywatelskie. "Z wielkim niepokojem i troską obserwujemy rozwój wydarzeń na Białorusi po sfałszowanych wyborach prezydenckich. Alaksandr Łukaszenka wybrał drogę siłowej konfrontacji i brutalnych pacyfikacji manifestujących swój sprzeciw Białorusinów. Władza dopuszcza się barbarzyńskiej przemocy i bestialskich okrucieństw, które nie mają żadnego racjonalnego uzasadnienia poza desperacką obroną dyktatury. Sceny przemocy obiegły cały świat wzbudzając przerażenie, gniew, współczucie dla ofiar i pogardę dla sprawców" - napisał Piotr Duda w apelu. Piotr Duda: To dla "Solidarności" szczególny moment "Jesteśmy całym sercem z Białorusinami, którzy od szesnastu dni protestują na ulicach, ale także są już strajki w zakładach pracy" - mówił Piotr Duda podczas konferencji w historycznej sali BHP w Gdańsku. Podkreślił, że to dla "S" szczególny moment, bo 40 lat temu Polacy potrzebowali pomocy, a teraz Białorusini potrzebują wsparcia. Dodał, że to działacze związkowi, robotnicy są zwalniani z pracy i trafiają do więzień, bo stoją na czele strajków przeciwko sfałszowanym wyborom. "Związek 'Solidarność' jest zobowiązany w szczególny sposób, aby wspierać jedyny wolny związek zawodowy, jaki jest na Białorusi, czyli Białoruski Kongres Wolnych Demokratycznych Związków Zawodowych z przewodniczącym Aleksandrem Jaroszukiem. Współpracujemy z nim od wielu lat. Pozostałe związki zawodowe są związane z reżimem" - powiedział Duda. Podkreślił, że bastionami związkowców i opozycji przeciwko Łukaszence mogą być zakłady pracy, w których dochodzi do strajków, jak w Polsce 40 lat temu. "To jedyny sposób, żeby zmusić reżim Łukaszenki do rozmów i dialogu" - dodał Duda. Konwój humanitarny na Białoruś Duda powiedział w Gdańsku, że Związek Zawodowy "Solidarność" podjął decyzję, że w środę (26 sierpnia) wyruszy konwój humanitarny na Białoruś. "Organizatorem tego konwoju jest ZZ 'Solidarność'. Nie mamy kontaktu z przewodniczącym, który został aresztowany, ale to co w sercu czujemy, to co będzie potrzeba, staraliśmy się przygotować. To będzie kilkadziesiąt ton artykułów spożywczych. Kilka tirów, które będą starały przejechać do Mińska i zawieźć, to co może się przydać w zakładach pracy podczas strajków" - powiedział Piotr Duda. Przewodniczy "S" zastrzegł jednak, że nie wie, czy konwój zostanie wpuszczony na Białoruś. "Trzeba przejść od słów do czynów" Duda zapowiedział też powołanie funduszu "Solidarność z Białorusią", na który NSZZ "Solidarność" wpłaci milion złotych. "To jest kwota, która jest potrzebna dla tych wszystkich, którzy będą tracić pracę. Dla ich rodzin - powiedział Duda. Podkreślił, że zależy mu na wspomaganiu białoruskich rodzin, które stracą swojego żywiciela, bo został aresztowany, albo wyrzucony z pracy. Duda zaapelował do innych polskich związków zawodowych i wszystkich partii politycznych, żeby włączyły się w pomoc "Solidarności" dla Białorusi. "Trzeba przejść od słów do czynów" - powiedział Duda w Gdańsku.