"Pragniemy przypomnieć, że to nieliczne grupy pracowników, działaczy podziemnych struktur NSZZ "Solidarność" Stoczni Gdańskiej, Stoczni Północnej i Gdańskiej Stoczni Remontowej rozpoczęły w sierpniu 1988 strajk, otwierając drogę do dalszych rozmów i uzgodnień przy Okrągłym Stole" - głosi stanowisko Solidarności Stoczni Północnej, przesłane dziś PAP. Jak podkreślono, organizując obchody 20. rocznicy tamtych wydarzeń zapomniano o tych zwykłych, wielokrotnie bezimiennych bohaterach. Przewodniczący komisji Krzysztof Żmuda zaznaczył, że organizatorami uroczystości 4 czerwca są dla niego: rząd, Europejskie Centrum Solidarności w Gdańsku oraz prezydent Gdańska Paweł Adamowicz. Działacze "S" Stoczni Północnej stanowczo sprzeciwiają się "działaniom spychającym na margines i zapomnienie udziału struktur NSZZ "S" w tamtym okresie". "Samo zdjęcie z Lechem Wałęsą nie dawało gwarancji wygranych wyborów" - napisano. "Jeżeli rządzący, na różnych szczeblach władzy państwowej i samorządowej nie pamiętają o ludziach, którzy doświadczyli ciężaru stanu wojennego, których szykanowano i zwalniano z pracy za udział w strajku sierpnia 88, którzy w swoich lokalnych środowiskach współtworzyli początki demokratycznych struktur państwa, to tylko świadczy o małości sprawujących władzę, zapatrzonych na swoje prywatne interesy" - oświadczyła komisja "S" Stoczni Północnej.