Według ustaleń Grzegorza Kwolka, nauczycielska "Solidarność" zmieniła ostatnio trochę swoje postulaty: nie domaga się już podniesienia pensji zasadniczej o 650 złotych - teraz chce podwyżki podstawy o 15 procent w tym roku i o kolejne 15 procent w przyszłym roku oraz zmiany systemu wynagrodzeń tak, by w przyszłości nauczycielskie pensje były uzależnione od wysokości średniego wynagrodzenia w gospodarce i by nie trzeba było ich co roku negocjować. Walcząc o podwyżki, "Solidarność" nie zamierza jednak protestować razem ze Związkiem Nauczycielstwa Polskiego. - Rozważaliśmy kilka własnych ogólnopolskich scenariuszy protestów, gdyby rząd nie przedstawił nam satysfakcjonującej propozycji - usłyszał Grzegorz Kwolek od przedstawiciela Solidarności. Grzegorz Kwolek