Dwie godziny trwała pikieta kancelarii premiera zorganizowana przez Forum Związków Zawodowych. Według szefa FZZ Wiesława Siewierskiego, na miejscu było kilka tysięcy; według policji - ok. 2,2 tys. Demonstracji przyświecało hasło: "związki zawodowe razem". W Warszawie obradował Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy. - Jesteśmy skłonni zrezygnować z podwyżek w 2007 r., jeśli uzyskamy gwarancje, że rząd ustali płace minimalne lekarze - powiedział jego szef Krzysztof Bukiel. Dodał, że nie zmieniają się formy protestu - nadal najważniejszym jego elementem jest składanie wypowiedzeń z pracy. Obecnie strajkuje, według niego, 250 szpitali, w 17 są głodówki. Szef Komisji Krajowej NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek podkreślił, że związek domaga się podwyżek dla wszystkich grup zawodowych w służbie zdrowia i gdyby było inaczej, to "Solidarność" nie miałaby moralnego prawa do używania nazwy "Solidarność". To komentarz do czwartkowej propozycji pielęgniarek, by część środków z nadwyżki NFZ przeznaczona dla pracowników w 80 proc. trafiła właśnie do tej grupy zawodowej. Rzecznik Praw Obywatelskich Janusz Kochanowski zaapelował do protestujących w Łodzi i regionie lekarzy o umiar w wyborze form protestu i powstrzymanie się od działań, godzących w bezpieczeństwo zdrowotne obywateli. Od połowy czerwca w akcji strajkowej w Łódzkiem biorą udział lekarze większości szpitali (według OZZL ? 41, według służb wojewody łódzkiego ? 32 placówki na 49 istniejących). Pod koniec miesiąca nastąpiła eskalacja protestu. Część medyków podjęła głodówkę, która prowadzona jest w siedmiu szpitalach. Tymczasem lekarze ze szpitala w Bełchatowie nie będą już głodować, bo przed południem podpisali z dyrekcją placówki porozumienie. Do końca roku otrzymywać będą dodatkową premię w wysokości 700 zł. Coraz mniej lekarzy głoduje w województwie śląskim, gdzie strajk głodowy rozpoczął się w poniedziałek. Z powodów zdrowotnych wielu z nich wzięło zwolnienie lekarskie. Strajk głodowy zakończyli po czterech dniach m.in. wszyscy 24 lekarze protestujący w ten sposób w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu. Po dwóch dniach głodówkę zakończyło siedmiu lekarzy katowickiej Kliniki Elektrokardiologii Górnośląskiego Centrum Medycznego. W kilkudziesięciu śląskich szpitalach trwa nadal strajk absencyjny. Ponad 500 śląskich lekarzy złożyło dotychczas wypowiedzenia z pracy. Z 15 do 14 (na 24 ogółem) zmalała liczba lecznic strajkujących w Świętokrzyskiem. Personel szpitala powiatowego w Końskich przerwał protest po porozumieniu z dyrekcją, które mówi, że pracodawca zrekompensuje wynagrodzenia za okres strajku ?przy pełnej realizacji umów z NFZ", a z kolei pracownicy nadrobią straty finansowe, powstałe w czasie protestu. 67 spośród 144 koneckich lekarzy postanowiło wcześniej zrezygnować z pracy w tamtejszym szpitalu. Liczba lekarskich wypowiedzeń w całym regionie wynosi 572. W woj. lubuskim pacjenci nie mają większych problemów z dostępnością do usług medycznych wykonywanych przez szpitale ? poinformował szef lubuskiego oddziału OZZL Mariusz Pawlak. Lekarze w tym regionie solidaryzują się z kolegami protestującymi w kraju, jednak nadal nie przyłączyli się czynnie do protestu, za wyjątkiem lecznicy w Drezdenku. Sytuacja strajkowa na Mazowszu także nie uległa w piątek zmianie. Od poniedziałku z kolei do akcji włączyć się mają dwa szpitale warszawskie: ginekologiczno-położniczy przy ul. Karowej oraz dziecięcy przy ul. Niekłańskiej, jeszcze później szpital w Grodzisku. Obecnie na Mazowszu strajkują 32 szpitale, w tym 16 w Warszawie. W Wielkopolsce w piątek strajkuje 15 z 60 szpitali - poinformowała szefowa wielkopolskich struktur OZZL Halina Bobrowska. Normalnie funkcjonują placówki ochrony zdrowia w kujawsko- pomorskim, gdzie lekarze od początku trwania ogólnokrajowego protestu nie przystąpili do strajku.