Ze strony Solidarności "nigdy nie istniało i nie istnieje zagrożenie dla powagi" obchodów rocznicowych - zadeklarował szef komisji krajowej NSZZ "Solidarność" Janusz Śniadek. Decyzję premiera skrytykowała opozycja. Według PiS, to "wielka kompromitacja osobista Donalda Tuska i Platformy". - Polityczny błąd, słabość i brak profesjonalizmu - podkreślają politycy Lewicy. Platforma Obywatelska odpowiada: decyzja Tuska to "osobisty dramat premiera, który pochodzi z Gdańska". Premier argumentował, że w Gdańsku nie będzie w stanie zagwarantować bezpieczeństwa uczestnikom spotkania. - W Gdańsku będzie Polska, a na Wawelu będzie ZOMO - tak wiceszef Komisji Międzyzakładowej Solidarności Stoczni Gdańsk Karol Guzikiewicz skomentował decyzję premiera. Zapowiedział, że stoczniowcy nie pojadą do Krakowa. Prezydent Gdańska Paweł Adamowicz w liście otwartym zarzucił dwóm liderom komisji zakładowej Solidarności Stoczni Gdańsk (m.in. właśnie Guzikiewiczowi), że planując 4 czerwca demonstrację skompromitowali Gdańsk i Polskę oraz sprzeniewierzyli się tradycji związku. Według sondażu SMG/KRC dla "Faktów" TVN 68 proc. Polaków jest przeciwna przenoszeniu politycznej części obchodów z Gdańska do Krakowa. Decyzję premiera poparło 16 proc. pytanych, zaś 15 proc. nie potrafiło się zdecydować. Badanie przeprowadzono telefonicznie na ogólnopolskiej próbie 1008 dorosłych osób. Z okazji obchodów 20. rocznicy odzyskania wolności i upadku komunizmu w Europie Środkowej 4 czerwca w Gdańsku przed Pomnikiem Poległych Stoczniowców planowano spotkanie szefów rządów państw europejskich z młodzieżą. Na ten sam dzień w tym miejscu związkowcy z "S" zapowiedzieli manifestację w obronie stoczni i miejsc pracy w innych zakładach. Premier argumentując przeniesienie obchodów do Krakowa podkreślił, że nie jest w stanie zagwarantować w Gdańsku bezpieczeństwa premierów i młodzieży przyjeżdżających do Polski. - Nie chcę, aby dzień 4 czerwca wyglądał tak, że związkowcy z flagami Solidarności biją policjantów i odwrotnie - zaznaczył. Jak dodał, wszystkie inne elementy obchodów 20. rocznicy obalenia komunizmu powinny się odbyć w Gdańsku. Tusk dodał, że chciał połączyć obchody 20-lecia wydarzeń z 1989 roku ze szczytem państw Grupy Wyszehradzkiej, rozszerzonym o inne państwa, które wówczas wyzwalały się z komunizmu. - Nie jestem pewny, że będą w stanie zobaczyć i docenić, że tak wygląda polska gościnność i z całą pewnością nie o taki obraz Polski na świecie chodzi - obraz szamoczących się demonstrantów, petard, płonących opon - mówił. Szef rządu zadeklarował, że jest gotów spotkać się na debacie w telewizji ze związkowcami z Solidarności Stoczni Gdańskiej. Stoczniowi działacze "S" zaproszenie przyjęli. Guzikiewicz powiedział, że przyjmując "rzuconą rękawicę", jako miejsce debaty z premierem proponują gdański ośrodek TVP. Śniadek podkreślał dziś, że o spotkaniu szefów rządów z młodzieżą Solidarność dowiaduje się z mediów i nie jest na nie zaproszona. Zarzucił władzom (nawiązując do interwencji policji podczas manifestacji stoczniowców), że 29 kwietnia w Warszawie zdecydowały się na "niedopuszczalny pokaz siły, skrzywdziły polskich pracowników i dzisiaj lękają się ludzkiego gniewu". Już po konferencji premiera Śniadek oświadczył, że nikt nie może odmówić ludziom "S" prawa do obecności pod Pomnikiem Poległych Stoczniowców w dniu 4 czerwca. - To Solidarności najbardziej zależy na tym, aby uszanować tak ważne dla nas wszystkich miejsce. Liczymy, że odwołując się tak mocno do idei Solidarności, pan premier Donald Tusk znajdzie czas na rozmowę i dialog o dzisiejszych problemach robotników tracących swoje miejsca pracy - podkreślił. Dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności (organizatora gdańskich obchodów) o. Maciej Zięba ocenił, że wszyscy tracimy z powodu przeniesienia politycznej części obchodów 4 czerwca z Gdańska do Krakowa, a "wiele pracy zostało zmarnowane". Prezydent Krakowa Jacek Majchrowski uważa natomiast, że decyzja Tuska to duże wyróżnienie dla miasta i szansa na promocję Krakowa. Andrzej Celiński (SdPl-Nowa Lewica) złożył w czwartek w Sejmie wniosek, by jutro rząd przedstawił posłom informację na temat organizacji obchodów 4 czerwca. Wielką manifestację 4 czerwca zamierza zorganizować w Katowicach śląsko-dąbrowska Solidarność.