Solidarność chce odwołania Zembali za słowa o strajku
Solidarność domaga się odwołania nowego ministra zdrowia Mariana Zembali za jego słowa o strajku. Zembala powiedział w mediach, że jeżeli ktokolwiek z pracowników jego szpitala podjąłby strajk, na drugi dzień zostałby zwolniony.
Szef NSZZ "Solidarność" Piotr Duda wystosował w czwartek w tej sprawie list do premier Ewy Kopacz.
Wypowiedź, która zbulwersowała związkowców, padła w środę, w "Faktach" TVN, podczas rozmowy na temat strajku pielęgniarek z Wyszkowa. "W Śląskim Centrum Chorób Serca, które jest częścią mojego zawodowego życia i pozostanie, jeżeli ktokolwiek z pracowników, ktokolwiek, podjąłby strąk, na drugi dzień będzie przeze mnie, dyrektora, zwolniony" - powiedział Zembala.
Zdaniem Dudy słowa te są "świadomym podżeganiem do łamania prawa i publicznym zastraszaniem pracowników". "Ktoś taki nie ma prawa być konstytucyjnym ministrem demokratycznego państwa, będącego członkiem Unii Europejskiej" - napisał szef Solidarności w liście do szefowej rządu.