Solidarna Polska krytykuje poniedziałkowe wystąpienie Sikorskiego na forum Niemieckiego Towarzystwa Polityki Zagranicznej. Sikorski zaproponował m.in. zmniejszenie i jednoczesne wzmocnienie KE, ogólnoeuropejską listę kandydatów do Parlamentu Europejskiego, połączenie stanowisk szefa KE i prezydenta UE. Minister SZ tłumaczył, że bliższa współpraca w ramach UE ma być odpowiedzią na kryzys. - Jutro klub Solidarna Polska złoży wniosek o wotum nieufności dla ministra Sikorskiego za jego wczorajsze skandaliczne wypowiedzi mówiące o pozbawieniu części kompetencji Polski w zakresie kształtowania własnej polityki, skutkujące pozbawieniem części suwerenności - zapowiedział Jaki. - Sikorski pierwszy raz powiedział, że Polska mogłaby uczestniczyć w Unii Europejskiej rozumianej jako federacja, a nie Europa ojczyzn. Chce złamać konsensus, wokół którego była budowana zgoda narodowa w referendum, w którym Polacy zgodzili się na wejście do Unii - argumentował. Jaki podkreślił, Sikorski powinien być "twardo rozliczony" w polskim parlamencie podczas głosowania ze swoich słów. Dodał, że jego zdaniem Sikorski zaliczył wiele wpadek - m.in. fiasko polskiej polityki w sprawie mniejszości polskiej na Litwie. Wniosek o wyrażenie wotum nieufności może być zgłoszony przez co najmniej 69 posłów. Klub SP ma 18 posłów. Tymczasem nie wiadomo, czy pod wnioskiem Solidarnej Polski podpiszą się politycy PiS. - Czy podpiszemy się pod wnioskiem, czy złożymy własny, to jeszcze jest przed nami, zobaczymy - powiedział PAP Jarosław Zieliński (PiS). - Mam nadzieję, że PiS nam pomoże - podkreślił Jaki. O wystąpieniu Sikorskiego ma mówić we wtorek o godz. 13 briefingu prezes PiS Jarosław Kaczyński. PiS chce, aby przed grudniowym szczytem Unii Europejskiej odbyło się nadzwyczajne posiedzenie Sejmu związane z wystąpieniem Sikorskiego i aby wyjaśnienia w tej sprawie złożył premier Donald Tusk. - Jak się traci polską suwerenność, to dobrze byłoby chociaż mówić o tym w polskim parlamencie - mówił dziennikarzom w Sejmie Hofman. Ten pomysł popiera Solidarna Polska. - Poprzemy taki wniosek, choć wolelibyśmy głosowanie nad wotum nieufności. W sytuacji, w której podważana jest polska suwerenność, opozycja powinna zachowywać się twardo, a nie jak PiS, które trochę by chciało, a trochę nie chce - powiedział Jaki. Według niego sam fakt, że podczas expose premiera nie było mowy o polityce zagranicznej, a pierwsze przemówienie szefa MSZ zostało wygłoszone w Berlinie - "jest zdumiewający". - A jeśli padają tam jeszcze słowa o zrzeczeniu się wielkiej części polskiej suwerenności, czyli polityki międzynarodowej, fiskalnej, a także zapowiedzi, że Europa ma stać się Stanami Zjednoczonymi, czyli Polska ma być stanem (...) w związku z tym (nastąpi) zrzeczenie się polskiej suwerenności w dalszej perspektywie, czyli dalsza integracja europejska idąca bardzo daleko - to jest rzecz kardynalna, ustawowo wymagająca zmiany polskiej konstytucji - podkreślił Jaki.