Posłowie Solidarnej Polski na czwartkowej konferencji prasowej w Sejmie wystąpili z ustami zaklejonymi czerwoną taśmą. W rękach trzymali hasło: "Solidarna Polska mówi stop ACTA". Chcesz wejść do komputera Tuska? Nic łatwiejszego. - Dzisiaj wypowiadamy wojnę rządowi polskiemu w zakresie ACTA. Mówimy stanowcze "nie" dla ACTA. (...) Nie pozwolimy na kneblowanie ust internautom. Solidarna Polska mówi stop cenzurze, stop inwigilacji, stop ACTA - oświadczył rzecznik klubu SP Patryk Jaki. Podkreślił, że jeśli dojdzie w Sejmie do głosowania ws. ratyfikacji ACTA, to Solidarna Polska będzie przeciw. Według posła SP Andrzeja Dery podpisanie przez rząd Donalda Tuska umowy ACTA, to "kolejna próba inwigilacji polskiego społeczeństwa, kneblowania ust i ograniczenia sfery wolności". - Wzywamy wszystkie kluby parlamentarne do jasnego opowiedzenia się, czy będą za ratyfikacją tej umowy, która dzisiaj została w nocy przez Polskę podpisana - apelował. Dera pytany, czy Solidarna Polska poprze wniosek PiS o przeprowadzenie referendum ws. akceptacji ACTA, wyraził nadzieję, że takie referendum nie będzie potrzebne. Dodał, że pomysł przeprowadzenia referendum zgłosili wcześniej sami internauci, a PiS go tylko popiera. Jak mówił, SP liczy na to, że nie będzie trzeba robić referendum w tej sprawie, bo kluby opowiedzą się przeciw ratyfikacji ACTA. - Nie ma wtedy potrzeby przeprowadzenia referendum (...) Zresztą sam premier Donald Tusk powiedział, że będzie zwlekał z ratyfikacją, więc liczymy na to, że PO nie ratyfikuje tej umowy i ona nie wejdzie w życie - podkreślił Dera. Wywołująca liczne protesty internautów międzynarodowa umowa ACTA - która w czwartek została podpisana m.in. przez Polskę - zobowiązuje jej sygnatariuszy do walki z łamaniem prawa własności intelektualnej oraz handlem podrabianymi towarami. Zdaniem obrońców swobód w internecie może prowadzić to do blokowania różnych treści i cenzury w imię walki z piractwem. Ewentualne wejście umowy w życie wymaga jeszcze ratyfikacji. W sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe. Zgodnie z konstytucją referendum ma prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów lub prezydent za zgodą Senatu. Wynik referendum jest wiążący, jeżeli wzięła w nim udział więcej niż połowa uprawnionych do głosowania. Sejm może postanowić o poddaniu określonej sprawy pod referendum z własnej inicjatywy na wniosek złożony przez Prezydium Sejmu, komisję sejmową lub co najmniej 69 posłów.