Politycy SP argumentują, że Niesiołowski - nie zwołując posiedzenia komisji po wydarzeniach w Poznaniu - odmawia wykonywania swych obowiązków. - To właśnie ta komisja ma możliwość wezwania przed swoje prezydium stron sporu, zadania im pytań, uzyskania wyjaśnień i przekazania ich opinii publicznej - mówił rzecznik klubu SP Patryk Jaki. Tymczasem - według niego - Niesiołowski "stanowczo przeciwstawia się zwołaniu tej komisji, czyli de facto jest przeciwny, by Polacy mieli więcej informacji na ten właśnie dramatyczny temat". Niesiołowski nazwał wniosek SP o odwołanie go z funkcji szefa komisji obrony "desperacką próbą zaistnienia w mediach" polityków Solidarnej Polski. Dodał, że posiedzenia komisji ON pod jego kierownictwem będą zwoływane "według zdrowych zasad". - Wcale nie jestem przekonany do zwoływania tej komisji (w sprawie prokuratora Przybyła - red.), chcę to skonsultować z prezydium. Rozumiem, że pan Zbigniew Ziobro (lider SP - red.) chciałby, żeby zwoływać komisję natychmiast jak on powie - tak nie będzie - podkreślił Niesiołowski. Poinformował, że prezydium komisji zwołał na środę na godz. 13. Przewodniczący klubu SP Arkadiusz Mularczyk przypomniał, że w poniedziałek Solidarna Polska złożyła wniosek o zwołanie nadzwyczajnego posiedzenia sejmowych komisji: sprawiedliwości i praw człowieka oraz obrony narodowej po wydarzeniach w Poznaniu. - Sprawa próby samobójczej, której się dopuścił prokurator Przybył, jest wysoce tajemnicza - mówił. Jak podkreślił, SP oczekuje, by Niesiołowski "opamiętał się lub żeby PO oddelegowała tam (do komisji - red.) bardziej kompetentnego posła". Mularczyk przypomniał też, że wcześniej posłowie klubu SP złożyli wniosek o zwołanie posiedzenia komisji obrony narodowej w związku ze śmiercią pięciu Polaków w Afganistanie w grudniu. - Do dziś ta komisja nie została zwołana - dodał. W poniedziałek w Poznaniu postrzelił się prokurator wojskowy płk Mikołaj Przybył. Wcześniej w oświadczeniu na konferencji prasowej zaprzeczał, by złamał prawo nadzorując śledztwo w sprawie przecieków z głównego postępowania dotyczącego katastrofy smoleńskiej. Wydarzenie to wywołało dyskusję dotyczącą funkcjonowania prokuratury wojskowej. We wtorek prezydent Bronisław Komorowski spotkał się z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem. Rozmawiał też następnie z naczelnym prokuratorem wojskowym gen. Krzysztofem Parulskim.