W projekcie uchwały, który jeszcze we wtorek ma trafić do marszałek Sejmu Ewy Kopacz, SP proponuje powołanie "sejmowej komisji śledczej do zbadania działań oraz zaniechań organów państwa wobec ujawnionych nieprawidłowości dotyczących funkcjonowania firm Amber Gold oraz OLT Express". Komisja śledcza - jak mówił Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie - miałaby wyjaśnić, jakie były przyczyny "bierności organów państwa" - ABW, CBA, policji, prokuratury, jak również organów skarbowych w tej sprawie. Według Ziobry organy państwa "mimo informacji wiarygodnej na temat tego, że może tu dochodzić do przestępstwa na dużą skalę, (...) nie zrobiły nic, by zapobiec temu procederowi". "Chcemy wiedzieć, dlaczego pan premier Donald Tusk jako osoba odpowiedzialna za funkcjonowanie administracji publicznej w Polsce, (...) nie zrobił nic, by wykorzystać bezpośrednio podległe mu służby specjalne do tego, by tę sprawę przynajmniej zbadać. Nie zrobił nic, by spytać ministra finansów, dlaczego organa skarbowe w tej sprawie nie prowadzą stosownych postępowań, by ustalić, dlaczego (...) prokuratura nie prowadzi stosownych działań" - mówił Ziobro. Szef SP chce też wyjaśnić, czy Amber Gold korzystała z ochrony polityków, piastujących ważne funkcje państwowe, w tym polityków PO. "Fakt, że syn Donalda Tuska pracował u pana, który jest głównym podejrzanym w tej sprawie dziś, (...) można powiedzieć u multirecydywisty, jeśli chodzi o przestępstwa oszustwa, daje do myślenia i wymaga wyjaśnień" - powiedział. Według Ziobry komisja śledcza mogłaby wykazać "mechanizmy patologii, które powodują, że ludzie w Polsce nie mogą się czuć bezpiecznie". Polityk podkreślił również, że SP jest gotowa współpracować ws. powołania komisji z innymi klubami parlamentarnymi. "Z satysfakcją przyjmujemy fakt, że zarówno klub PSL, klub PiS, jak i klub SLD rozważają albo deklarują też złożenie własnych wniosków o powołanie komisji śledczej; to daje realną nadzieję na to, że taka komisja powstanie" - ocenił. Lider SP pytany, kogo ze swojej formacji widziałby w takiej komisji, wskazał posła Andrzeja Romanka. Szef klubu SP Arkadiusz Mularczyk odniósł się natomiast do wcześniejszej konferencji PiS, na której politycy tej partii zapowiedzieli m.in. złożenie projektu ustawy o konfiskacie mienia pochodzącego z przestępstwa oraz wnioskowali o informację premiera nt. afery Amber Gold. Mularczyk zaznaczył, że jego formacja już w grudniu złożyła w Sejmie projekt dot. konfiskaty majątku przestępców, a w sierpniu wniosek o informację premiera ws. nieprawidłowości działań państwa w sprawie firm Amber Gold i OLT Express. Ziobro zapowiedział we wtorek, że jeszcze tego dnia wystosuje pismo do marszałek Sejmu z prośbą, "aby nadała dynamikę pracy" nad projektem SP nt. konfiskaty majątków. Amber Gold to firma inwestująca w złoto i inne kruszce, działająca od 2009 r. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji - przekraczającym nawet 10 proc. w skali roku, które znacznie przewyższało oprocentowanie lokat bankowych. Ostatnio poinformowano o likwidacji spółki. Prokuratura postawiła szefowi spółki Marcinowi P. sześć zarzutów, m.in. prowadzenia działalności bankowej i kantorowej bez zezwoleń. Śledczy zajmują się zawiadomieniami: klientów spółki, Komisji Nadzoru Finansowego i Banku Gospodarki Żywnościowej; w ramach śledztwa prokuratura sprawdza m.in. podejrzenie prania pieniędzy przez spółkę. POLECAMY: Amber Gold - koniec złotych zysków. Raport specjalny serwisu BIZNES.